Talant Dujszebajew cztery razy w swojej karierze zwyciężył Ligę Mistrzów - raz jako zawodnik, raz jako grający trener i dwukrotnie jako pełnoetatowy szkoleniowiec. Kieleccy kibice liczą, że Kirgiz z hiszpańskim paszportem do wygranej w tych elitarnych rozgrywkach doprowadzi także ich zespół. Na razie mistrzowie Polski są na dobrej drodze do osiągnięcia takiego sukcesu - po raz drugi awansowali do Final Four Ligi Mistrzów w Kolonii.
- Każdy zawodnik i każdy kibic z Kielc może być dumny z tego zespołu, z tego że awansowaliśmy do Final Four. Chciałbym, żeby wszyscy wiedzieli, że będziemy bardzo chcieli wygrać z Barceloną - powiedział zaraz po losowaniu półfinałowych par, szkoleniowiec "żółto-biało-niebieskich".
[ad=rectangle]
Prezes kieleckiego klubu Bertus Servaas przed losowaniem otwarcie mówił, że wolałby uniknąć starcia z FC Barceloną już pierwszego dnia turnieju. Trener mistrzów Polski nie chciał za to zmierzyć się z zupełnie innym zespołem.
- Myślę, że wszystkie cztery drużyny reprezentują bardzo wyrównany poziom. Przed losowaniem mówiłem, że nie chcę trafić na THW Kiel, bo to niemiecki zespół, a turniej rozgrywany jest właśnie w tym kraju. Zawsze bardzo trudno gra się przeciwko gospodarzom - powiedział Dujszebajew.
Ostatnim razem w starciu z Barceloną zawodnicy z Kielc okazali się słabsi i przegrali 25:28. Trudno jednak nie zauważyć, że drużyna od ostatniego występu w Kolonii przeszła szereg zmian, na czele z przejęciem zespołu przez nowego trenera. Szczypiorniści z województwa świętokrzyskiego nabrali też od tamtego czasu sporego doświadczenia i niejednokrotnie udowodnili, że należą do światowej czołówki.
- My jesteśmy Vive Tauron Kielce i też będziemy chcieli walczyć o wygranie Ligi Mistrzów. Klub ma doświadczenie sprzed dwóch lat, kiedy też w półfinale grał przeciwko Barcelonie. Myślę, ze teraz to będzie już inna sytuacja, bo mamy doświadczenie w tym turnieju - skomentował trener.
Barcelona to jeden z najbardziej utytułowanych europejskich klubów, ale kielczanie już niejednokrotnie pokazali, że potrafią mierzyć się z najlepszymi, więc zarówno zawodnicy, jak i sztab szkoleniowy są dobrej myśli przed półfinałowym spotkaniem.
- FC Barcelona jest dla mnie jednym z najlepszych zespołów – ogólnie w historii piłki ręcznej. Myślę, że trudno wytypować zwycięzców, bo wszystkie cztery zespoły są faworytami. Przed półfinałem zarówno my, jak i Barcelona mamy po 50 procent szans na zwycięstwo - powiedział Kirgiz.
Dujszebajew niejednokrotnie mierzył się z Katalończykami, zarówno w swojej karierze zawodniczej, jak i trenerskiej, bronił bowiem barw Ciudad Real, a po rozpadzie tego zespołu, Atletico Madryt. Starcia tych drużyn z FC Barceloną elektryzowały nie tylko hiszpańskich kibiców.
- Znam ten zespół doskonale, wiem, kto jest trenerem Barcelony i wiem, kto tam gra. Mamy bardzo dużo szacunku do tego zespołu. Wspólnie z Kiel jest to najbardziej utytułowany klub w Europie. My też piszemy swoją historię i walczymy o to, aby za kilka lat podobnie można było mówić także o nas - zakończył trener.
Poza tym na świecie niewiele się dzieje. Macedończycy podali kadrę na mecz z Francją (bez Vugrineca) Czytaj całość