Zawodnicy Vive Tauronu II Kielce o grę w barażu o awans do pierwszej ligi walczyli niemal do ostatniej kolejki. Kielczanie zajęli drugie miejsce w czwartej grupie, dzięki czemu w dwumeczu I stopnia przyszło im się mierzyć z ASPR-em Zawadzkie. Zawodnicy z województwa opolskiego z dorobkiem 37. punktów uplasowali się na drugim miejscu I grupy.
[ad=rectangle]
Młodzi szczypiorniści ze stolicy województwa świętokrzyskiego w meczu z ASPR-em Zawadzkie byli wspierani przez liczną grupę kibiców, która przez całe sześćdziesiąt minut na stojąco głośno ich dopingowała. Fani kieleckiej drużyny przygotowali nawet efektowną oprawę - kartoniadę.
Stawka meczu i duże zainteresowanie, jakim cieszyło się wśród kibiców, lekko przytłoczyło młodych graczy z Kielc. Obie drużyny zaczęły nerwowo i już na początku spotkania popełniły kilka błędów. Szybciej jednak otrząsnęli się szczypiorniści ASPR-u, którzy po ośmiu minutach prowadzili już 5:1. Wtedy też o czas poprosił trener Rafał Bernacki. Jego uwagi przyniosły połowiczny skutek - po przerwie kielczanie zdobyli bramkę i po wykluczeniu Mariusza Kalisza grali w przewadze, ale nie udało im się zmniejszyć prowadzenia gości.
Szczypiorniści z Kielc nie potrafili opanować zdenerwowania, popełniali sporo prostych błędów i oddali kilka rzutów z nieprzygotowanych pozycji. To było, jak woda na młyn dla rozpędzonych zawodników ASPR-u, którzy w 23. minucie prowadzili już różnicą dziesięciu trafień 13:3. W kolejnych minutach kielczanom udało się nieznacznie zmniejszyć przewagę gości, po trzydziestu minutach gry klub z Zawadzkiem prowadził 15:8.
Drugą połowę także lepiej rozpoczęli zawodnicy ASPR-u. Żółto-biało-niebiescyszybko rzucili się jednak do odrabiania strat. Pomógł im fakt, że przez kilkadziesiąt sekund grali w podwójnej przewadze, a w ataku bardzo dobrze spisywał się Michał Banaś. Kielczanie zmniejszyli prowadzenie gości do pięciu trafień i wydawało się, że są na fali i uda im się dogonić rywali. Wtedy ciężar zdobywania bramek wziął na siebie Michał Krygowski i zawodnicy z Opolszczyzny znów zbudowali bezpieczną przewagę.
Ostatecznie kielczanie przegrali 22:29, ale w starciu z bardziej doświadczonym zespołem, siódemka z Kielc pokazała się z bardzo dobrej strony. Rewanż odbędzie się w środę w Zawadzkiem.
Vive Tauron II Kielce - ASPR Zawadzkie 22:29 (8:15)
Vive Tauron II: Markowski - Grabowski 2, Fąfara 6, Seweryn, Bekier 2, Czechowski 1, Bernacki, Siedlarz 2, Cioroch, Bis 3, Ciołak 1, Banaś 5.
ASPR: Donosewicz, Puszkar - Hertel 4, Kubillas 2, Kulej 1, Krygowski 5, Zagórowicz 2, Morzyk, Szlensog, Skowroński 4, Całujek 4, Kalisz 2, Płonka 5.