Miało być lepiej, a wyszło jak zwykle - podsumowanie sezonu w wykonaniu MKS Zagłębia Lubin

Szczypiorniści MKS Zagłębia Lubin nie mogą zaliczyć sezonu 2014/2015 do udanych. Do samego końca przyszło im walczyć o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywek.

Przed sezonem

- Wszyscy zobaczą nową twarz i nowe oblicze drużyny. Z tym przekonaniem podjąłem się dalszej pracy w Lubinie. Jestem pewien, że po ostatnich zmianach ten zespół stać na to, by wykrzesać z siebie coś więcej. Przede wszystkim będziemy wygrywać u siebie wszystkie te mecze, w których zwyciężyć powinniśmy. W poprzednim sezonie tego właśnie nam zabrakło. W każdym meczu będziemy dawać z siebie wszystko. Chcemy, aby w nowym sezonie nasza hala stała się naszą twierdzą - mówił trener Miedziowych, Jerzy Szafraniec...

Słowa szkoleniowca lubinian nie okazały się prorocze, choć trzeba przyznać, że przed rozpoczęciem rozgrywek zespół Zagłębia rokował całkiem dobrze. W drużynie pojawiło się kilku nowych graczy. Prawdziwą gwiazdą miał być doświadczony Faruk Halilbegović, ograny m.in. w Bundeslidze, ponadto do Lubina trafili bramkarz reprezentacji Ukrainy Yuriy Shamrylo oraz Jan Czuwara i Krzysztof Książek. Po kontuzji miał powrócić na boisko Dawid Przysiek, a tacy gracze jak Wojciech Gumiński, Michał Stankiewicz czy Mikołaj Szymyślik, to osoby obyte w krajowych rozgrywkach.

Drużyna Miedziowych w sezonie przygotowawczym rozegrała aż czternaście meczów kontrolnych. Rezultaty mogły cieszyć kibiców, bo z ośmiu z nich lubiński team wychodził zwycięsko. Były nadzieje, że Zagłębie nie będzie grać tylko o utrzymanie, ale co najmniej zdoła awansować do fazy play-off, a może nawet o coś więcej... Optymizm był w każdym razie wszechobecny, liczono na przełom.

Gracze tacy jak doświadczony Faruk Halilbegović mieli wnieść w szeregi Zagłębia Lubin nową jakość. Zespół Jerzego Szafrańca przed rozpoczęciem sezonu rokował bardzo dobrze
Gracze tacy jak doświadczony Faruk Halilbegović mieli wnieść w szeregi Zagłębia Lubin nową jakość. Zespół Jerzego Szafrańca przed rozpoczęciem sezonu rokował bardzo dobrze

Pierwsza runda

Początek rozgrywek przyniósł wielkie rozczarowanie, można go potraktować jak przysłowiowy "kubeł zimnej wody" na głowy lubinian. Już w pierwszej kolejce Zagłębie przegrało dolnośląskie derby z Chrobrym Głogów, potem przyszedł remis z gdańskim beniaminkiem, klęska na inaugurację przed własną publicznością z Pogonią Szczecin oraz dotkliwa przegrana w Wągrowcu z Nielbą. Przełamanie przyszło dopiero w 5. kolejce, gdy Miedziowi wywalczyli pierwszy komplet punktów w starciu ze Śląskiem Wrocław.

Wcześniej jednak podopieczni Jerzego Szafrańca odbyli poważną rozmowę z prezesem Witoldem Kuleszą. - Myślę, że w końcu się przełamiemy. Wiele spraw, które poruszyliśmy podczas spotkania z drużyną zostanie w sposób prawidłowy przeanalizowanych i zaczniemy osiągać pozytywne rezultaty - mówił sternik klubu.

W kolejnych meczach lubinianie byli nieco bardziej efektywni, zaliczyli nawet całkiem dobrą passę, która wpłynęła na poprawę nastrojów, ale nie trwała do samego końca rundy. Na jej zakończenie Miedziowi doznali rekordowej porażki z Vive Tauronem Kielce (25:48). W międzyczasie w szeregach lubinian pojawił się Ukrainiec Oleg Macharashvili. - Ma dobry przegląd sytuacji na parkiecie. Będzie kolejnym obok Dawida Przysieka oraz Faruka Halilbegovicia zawodnikiem, który i zagra z kołem, i zdobędzie bramkę - oceniał swojego nowego gracza trener Szafraniec.

Druga runda

Runda rewanżowa rozpoczęła się równie kiepsko, jak początek sezonu. Na starcie Miedziowi we własnej hali znów przegrali z Chrobrym Głogów. - Chyba każdy z moich zawodników chciał pokazać, że to on będzie ojcem zwycięstwa. Zawsze niestety w takich sytuacjach trzeba opuścić boisko pokonanym - oceniał trener Szafraniec. Potem nastąpiła zimowa przerwa, podczas której lubinianie mieli przygotować się, aby podjąć walkę o play-off`y. Sparingi znów dawały pewne nadzieję.

W następnych meczach Zagłębie grało jednak "w kratkę". Lepsze mecze przeplatało znacznie słabymi występami. - Trudno powiedzieć. Może to jest jakaś predyspozycja dnia. Nieraz mamy lepsze, a nieraz gorsze dni. Wszystko na pewno siedzi w głowach zawodników - mówił Dawid Przysiek. Stało się jasne, że Miedziowych czeka walka o uniknięcie gry o utrzymanie. czarne chmury kłębiły się nad głowami zawodników coraz bardziej. Na koniec rundy Miedziowi znów musieli stawić czoła bardzo wymagającym rywalom.

Pięć z rzędu porażek przepełniło czarę goryczy i wyrzuciło Zagłębie Lubin poza czołowa "ósemkę". Pozostała już tylko walka o utrzymanie.

Faza play-out

Upokorzeni Miedziowi byli zmotywowani, aby w meczach, w których ważyć będą się ich losy, pokazali, że potrafią wygrywać. Niestety... początek walki o pozostanie w elicie znów okazał się niewypałem. Zagłębie poległo w starciu z Wybrzeżem Gdańsk. - Przyszło nam po raz kolejny grać o utrzymanie i tym razem czeka nas wiele trudnych, nerwowych spotkań. Na sześć kroków pierwszy zrobiliśmy w tył - mówił rozczarowany trener lubinian.

Miedziowi o pozostanie w Superlidze walczyli do samego końca
Miedziowi o pozostanie w Superlidze walczyli do samego końca

Przełamanie przyniosło dopiero kolejne spotkanie ze Śląskiem Wrocław, a klasą sam dla siebie był Faruk Halibegović. Następnie Zagłębie zwyciężyło również w Wągrowcu i o 9. miejsce Miedziowi mieli stoczyć bój z Wybrzeżem. Porażka w Trójmieście pokrzyżowała te plany.

W dwóch decydujących meczach Zagłębie odniosło jednak dwa triumfy. Podopieczni Jerzego Szafrańca pokonali Śląsk i Nielbę, co zapewniło im utrzymanie. Wydaje mi się, że Lubin zasługuje na coś więcej. Ja jestem tutaj już cztery lata i marzy mi się zagrać o coś więcej. Mamy dość grania w play-outach. Mam ochotę w końcu zagrać przy pełnej publiczności w play-offach - mówił po ostatnim występie Zagłębia Wojciech Gumiński.
[nextpage]Puchar Polski

Przygoda Zagłębia Lubin z krajowym pucharem zakończyła się na trzech meczach. Na początek w 1/8 finału Miedziowi uporali się wprawdzie z MMTS-em Kwidzyn, ale potem okazali się dwukrotnie gorsi od Górnika Zabrze. - Kończymy naszą przygodę z Pucharem Polski. Myślę, że w dwumeczu Górnik Zabrze był zdecydowanie lepszy i to nie ulega wątpliwości. My z kolei - parafrazując powiedzenie Patrika Liljestranda - zagraliśmy katastrofę - ocenił trener Szafraniec.

Trener Miedziowych miał w minionym sezonie wiele powodów do zmartwień, ale w lidze ani w Pucharze Polski jego zespół prezentował się słabo.
Trener Miedziowych miał w minionym sezonie wiele powodów do zmartwień, ale w lidze ani w Pucharze Polski jego zespół prezentował się słabo.

Kluczowa postać: Faruk Halilbegović 

Trudno szukać pozytywów w drużynie, która po prostu zawiodła, a z którą wiązano spore nadzieje. Jeśli jednak ktoś wyróżniał się w ekipie Miedziowych, to był to Faruk Halilbegović. - Na parkiecie cechuje go ogromny spokój. To jest nam bardzo potrzebne. Halilbegović potrafi w odpowiednim momencie zwolnić, ma dobre wyczucie tempa gry i wie, kiedy co należy zrobić. Ma dobry przegląd sytuacji oraz nieźle gra w obronie - mówiono o Bośniaku jeszcze przed sezonem.

W praktyce rozgrywający wykazał się wzorową skutecznością w ataku, zostając najlepszym snajperem Zagłębia i liderem lubinian. Zdobył 142 bramki w 26 meczach, co średnio daje 5,5 gola na mecz. Zaliczył kilka występów, w których zapisywał na swoje konto 10, 11 a nawet 14 bramek. Zaledwie dwa jego występy nie zostały okraszone celnymi trafieniami. W klasyfikacji generalnej Halilbegović uplasował się na wysokim 6. miejscu. Kilka razy nazwisko Bośniaka pojawiło się również na łamach Siódemki kolejki, przygotowywanej przez nasz portal.

Kto zawiódł?

Największym mankamentem w ekipie Zagłębia była obrona. Brakowało typowego defensora, który wziąłby na swoje barki odpowiedzialność za sprawne kierowanie zespołem pod własnym polem karnym. Ostoją dla lubinian nie byli też bramkarze. Doświadczony Ukrainiec Yuriy Shamrylo, z którym wiązano duże nadzieje, w praktyce okazał się słabszy niż Patryk Małecki. Miedziowi notowali często długie przestoje w grze, nie było stabilności w ich poczynaniach. Zawiódł zatem zespół... zespół, któremu nie powinno niczego brakować - pieniędzy, doświadczonych zawodników, powiewu świeżości w postaci nowych transferów - a jednak zabrakło przysłowiowej ikry.

Co dalej?

[i]

- Wydaje mi się, że Lubin zasługuje na coś więcej. Ja jestem tutaj już cztery lata i marzy mi się zagrać o coś więcej. Mamy dość grania w play-outach. Mam ochotę w końcu zagrać przy pełnej publiczności w play-offach [/i]- mówi drugi strzelec zespołu, Wojciech Gumiński. Jak się wydaje opinię zawodnika chyba podzielają inni gracze Miedziowych a także kibice. Zagłębie od dawna nawet nie ociera się o czołówkę. Kolejne sezony dają nowe nadzieje, są, jak się wydaje, solidne nazwiska, ale całość zawodzi. Nie inaczej były i tym razem. O niepowodzeniach trzeba jednak zapomnieć, wyciągnąć wnioski - materiału do analizy jest aż nadto - i przygotować zespół na następny sezon.

Jak już wiadomo nowym trenerem Zagłębia Lubin został Paweł Noch - dotychczasowy opiekun PGE Stali Mielec. Klub z Dolnego Śląska szykuje również kilka transferów. Do zespołu trafili już doświadczony obrotowy Mirosław Gudz oraz Chorwat Nikola Dzono. Obaj byli związani z Mielcem, Gudz grał tam dotychczas, a Dzono przed rokiem.

Co do przyszłosezonowych celów Zagłębia można się domyślać, że zespół będzie chciał przede wszystkim uniknąć walki o utrzymanie i tym razem za wszelką cenę znaleźć się w czołowej "ósemce". Po niemiłych ostatnich doświadczeniach pewnie nie będzie się mówiło zbyt śmiało o czymś więcej, ale tego właśnie w Lubinie oczekują kibice.

Statystyki MKS Zagłębia Lubin w PGNiG Superlidze w sezonie 2014/2015:

Klub: Zagłębie Lubin
Lokata: 9
Bilans: 28 meczów - 9 zwycięstw, 4 remisy, 15 porażek
Bramki: 823:913

Najwyższe zwycięstwo:
Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin - 8 bramek (22:30)

Najwyższa porażka:
MKS Zagłębie Lubin - Vive Tauron Kielce - 23 bramki (25:48)

Tak grało Zagłębie Lubin w sezonie 2014/2015:

PGNiG Superliga:

1. kolejka: Chrobry Głogów - Zagłębie Lubin 28:24
2. kolejka: Wybrzeże Gdańsk - Zagłębie Lubin 31:31
3. kolejka: Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin 33:40
4. kolejka: Nielba Wągrowiec - Zagłębie Lubin 26:24
5. kolejka: Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 38:36
6. kolejka: Azoty Puławy - Zagłębie Lubin 27:27
7. kolejka: Zagłębie Lubin - MMTS Kwidzyn 32:31
8. kolejka: Stal Mielec - Zagłębie Lubin 37:37
9. kolejka: Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 34:33
10. kolejka: Orlen Wisła Płock - Zagłębie Lubin 43:27
11. kolejka: Zagłębie Lubin - Vive Tauron Kielce 25:48
12. kolejka: Zagłębie Lubin - Chrobry Głogów 22:26
13. kolejka: Zagłębie Lubin - Wybrzeże Gdańsk 31:30
14. kolejka: Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 37:33
15. kolejka: Zagłębie Lubin - Nielba Wągrowiec 30:29
16. kolejka: Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin 27:26
17. kolejka: Zagłębie Lubin - Azoty Puławy 36:36
18. kolejka: MMTS Kwidzyn - Zagłębie Lubin 33:26
19. kolejka: Zagłębie Lubin - Stal Mielec 24:27
20. kolejka: Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 41:28
21. kolejka: Zagłębie Lubin - Orlen Wisła Płock 31:41
22. kolejka: Vive Tauron Kielce - Zagłębie Lubin 48:34

Play-out:

23. kolejka: Zagłębie Lubin - Wybrzeże Gdańsk 25:28
24. kolejka: Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 32:27
25. kolejka: Nielba Wągrowiec - Zagłębie Lubin 28:32
26. kolejka: Wybrzeże Gdańsk - Zagłębie Lubin 29:21
27. kolejka: Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin 22:30
28. kolejka: Zagłębie Lubin - Nielba Wągrowiec 30:24

PGNiG Puchar Polski

1/8 finału: MMTS Kwidzyn - Zagłębie Lubin 32:40
1/4 finału: Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 33:34
1/4 finału: Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 32:25

Statystyki zawodników w PGNiG Superlidze mężczyzna:

ZawodnikMeczeBramkiŚr./mecz
Faruk Halilbegović 26 142 5,5
Wojciech Gumiński 25 129 5,2
Michał Stankiewicz 28 98 3,5
Dawid Przysiek 28 72 2,6
Adam Marciniak 26 68 2,7
Mikołaj Szymyślik 27 64 2,4
Łukasz Kużdeba 22 56 2,6
Oleg Macharashvili 16 49 3,1
Michał Bartczak 13 39 3,0
Dariusz Rosiek 13 32 2,5
Mateusz Wolski 18 22 1,2
Leszek Michałów 19 21 1,1
Jan Czuwara 14 17 1,2
Jarosław Paluch 24 11 0,5
Sebastian Nowakowski 5 3 0,6
Jacek Kulesza 2 1 0,5
Patryk Małecki 27 0 -
Yuriy Shamrylo 27 0 -
Patryk Wiącek 6 0 -
Źródło artykułu: