Niklas Landin przed mistrzostwami Europy w Polsce: Powinniśmy być pokorni

- Mistrzostwa świata w Katarze pokazały, że obecnie niektóre zespoły są lepsze niż Dania, więc powinniśmy być pokorni - powiedział bramkarz duńskiej kadry, [tag=19495]Niklas Landin[/tag].

Landin niedawno po trzech latach gry opuścił Rhein-Neckar Löwen i został graczem THW Kiel. Ma on w swoim dorobku dwa srebrne i jeden brązowy medal w lidze niemieckiej, lecz jeszcze nie udało mu się wywalczyć złotego krążka. - Moim największym indywidualnym celem na przyszły sezon jest zostanie mistrzem Niemiec. Dwukrotnie, w 2015 oraz 2014 roku, Kiel zwyciężyło z nami w bezpośredniej walce o trofeum w Bundeslidze. Bardzo ciężko nam było nam szczególnie w 2014 roku, gdy straciliśmy tytuł w ostatniej chwili sezonu, a kilończycy wyprzedzili nas lepszą różnicą bramek - stwierdził reprezentant Danii.
[ad=rectangle]
W kolejnych zmaganiach w Lidze Mistrzów THW zagra w grupie A, w której znalazły się także: MKB-MVM Veszprém, Paris Saint-Germain HB, Celje Pivovarna Lasko, Orlen Wisła Płock, RK Prvo plinarsko društvo Zagrzeb, Besiktas JK Stambuł i SG Flensburg-Handewitt - To jest naprawdę niesamowita grupa, ponieważ mamy do czynienia z najlepszymi z najlepszych już w fazie grupowej. Będziemy mieć trudne, ale ekscytujące mecze już od samego początku - kontynuował jeden z najlepszych bramkarzy na świecie.

Czy Niklas Landin czuje na swoich barkach odpowiedzialność po przejściu do zespołu z Kilonii? - Nigdy nie wywieram presji na siebie, lecz skupiam się tylko na tym, co dzieje się na boisku. Nie należy myśleć o tym, co ludzie mówią lub piszą, bo w przeciwnym razie trudno zachować jasność umysłu - zakomunikował zawodnik pochodzący ze Skandynawii.

Powoli zbliżają się ME, a duńska reprezentacja będzie jednym w pretendentów do końcowego zwycięstwa. - Euro 2016 to dla mnie daleka perspektywa. Każdy chce awansować do finału, ale mistrzostwa świata w Katarze pokazały, że obecnie niektóre zespoły są lepsze niż Dania, więc powinniśmy być pokorni - poinformował Landin na zakończenie.

Komentarze (0)