Polskie kluby wracają do Ligi Mistrzów. Orlen Wisła z dużą szansą na trzecie zwycięstwo

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Melvyn Richardson
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Melvyn Richardson

Czwarta kolejka i trzecie zwycięstwo Orlen Wisły Płock w grupie B Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych? To możliwe! Nafciarze będą faworytem w starciu z HC Eurofarmem Pelister, a w dodatku zagrają u siebie.

Już w tę środę Orlen Wisła Płock ponownie zamelduje się na parkietach Ligi Mistrzów. Rywalem drużyny Xaviego Sabate będzie HC Eurofarm Pelister - aktualny mistrz kraju, którego skład opiera się głównie na zawodnikach z Bałkanów. Zespół prowadzony przez Rubena Garabayę ma w swoich szeregach również reprezentanta Polski - Andrzeja Widomskiego.

Macedoński klub to jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w kraju - dziewięciokrotny mistrz, pięciokrotny zdobywca krajowego pucharu i trzykrotny triumfator Superpucharu. To już siódmy sezon Eurofarmu w Lidze Mistrzów, a drużyna z każdym rokiem coraz śmielej poczyna sobie w Europie.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"

Po trzech kolejkach obecnej edycji Macedończycy zajmują siódme miejsce w grupie B z dorobkiem dwóch punktów - za wygraną z HC Zagrzeb. HC Eurofarm Pelister mierzył się też z PSG i GOG Handbold, ale schodził z parkietu pokonany.

- Pelister to zespół, który w porównaniu z ubiegłym sezonem zrobił wyraźny krok naprzód. Ma lepszych zawodników i więcej doświadczenia w Lidze Mistrzów. Pokazał, chociażby w starciu z PSG, że potrafią być bardzo groźni. Dlatego wiemy, że aby odnieść zwycięstwo, musimy zaprezentować się na naprawdę wysokim poziomie. Głęboko wierzę, że jak zawsze będziemy mogli liczyć na pełne trybuny i wsparcie kibiców - ocenił Xavi Sabate.

Na krajowym podwórku najbliższy rywal Nafciarzy po sześciu kolejkach macedońskiej Superleague zajmuje trzecie miejsce i ma na swoim koncie dziewięć punktów. Macedoński zespół zanotował cztery zwycięstwa.

Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie EHF Champions League macedońska ekipa zakończyła fazę grupową na siódmej pozycji w grupie A z dorobkiem ośmiu punktów. Już wtedy potrafiła jednak zaskoczyć, choćby dwukrotnie remisując ze Sportingiem CP.

Dotychczasowe starcia Orlen Wisły z Eurofarmem Pelisterem przyniosły kibicom sporo emocji. W Płocku drużyna Nafciarze zwyciężyła 26:18, jednak w rewanżu to gospodarz cieszył się z wygranej 21:18. Bilans pozostaje remisowy, a środowy mecz zapowiada się jako kolejne ciekawe widowisko.

- Po krótkiej przerwie wracamy do rywalizacji w Lidze Mistrzów i od razu czeka nas wymagające spotkanie z HC Eurofarm Pelister. Z każdym meczem stajemy się mocniejsi, co musimy ponownie udowodnić w środę. Przede wszystkim koncentrujemy się na własnej grze. Nie mogę się już doczekać powrotu na parkiet w Orlen Arenie i atmosfery, którą tworzą nasi kibice - podkreślił Mitja Janc.

Liga Mistrzów:

Orlen Wisła Płock - HC Eurofarm Pelister / 8 października (środa), godz. 18:45

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści