Turniej w Ilsenburgu: Orlen Wisła zaczęła od wygranej nad Bergischer

Orlen Wisła Płock pokonała Bergischer HC w swoim pierwszym spotkaniu podczas turnieju w Ilsenburgu. Nafciarze przechylili szalę zwycięstwa na swą stronę w ostatnim kwadransie gry.

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Dla płockiego zespołu sobotnie przedpołudniowe spotkanie było drugim meczem kontrolnym w trakcie przygotowań do nowego sezonu. Do Ilsenburga Nafciarze wybrali się w niemal pełnym składzie - nieobecnymi byli wracający do zdrowia po urazach Zbigniew Kwiatkowski i Mateusz Piechowski, a także będący na urlopie Dan-Emil Racotea. Z drużyną do Niemiec pojechał z kolei Łukasz Całujek, ale mecz z Bergischer młody rozgrywający obejrzał z wysokości trybun.
Sobotnie spotkanie było dla obu zespołów drugim bezpośrednim starciem na turnieju w Ilsenburgu w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy. W sierpniu 2014 roku Orlen Wisła stanęła w szranki z Bergischer w meczu o 5. miejsce, wygrywając rywalizację 36:29. Teraz Nafciarze powtórzyli ten wyczyn, a samo spotkanie miało bardzo podobny przebieg. Pierwsza połowa to bardzo wyrównana i zacięta gra. Nafciarze kilkukrotnie wychodzili w jej trakcie na nieznaczne prowadzenie, rywalom jednak za każdym razem udawało się odrobić straty. W 20. minucie gry Marco Oneto Zuniga oraz Dmitrij Żytnikow wysunęli Wisłę na dwubramkową przewagę, którą minutę później do stanu 11:8 powiększył Valentin Ghionea. Przed końcem pierwszej połowy Bergischer jeszcze raz doprowadziło do remisu (12:12), ale płocka drużyna zeszła do szatni wygrywając 14:13 (choć tablica błędnie pokazywała wynik 14:13 dla rywali).

Po zmianie stron niemiecki zespół dotrzymywał kroku Nafciarzom przez niespełna kwadrans. Płocczanie już wcześniej mogli odskoczyć przeciwnikom na dystans większy niż jedna bramka, jednak tuż po wznowieniu gry zawodzili, zwłaszcza jeśli chodzi o celność podań oraz skuteczność rzutów.

O losach meczu zadecydował okres gry pomiędzy 43. a 49. minutą, kiedy ze stanu 18:19 podopieczni Manolo Cadenasa wyszli na prowadzenie 24:21. Po dwie bramki zdobyli wówczas Michał Daszek i Angel Montoro, a kilka rzutów grających notorycznie w osłabieniu rywali (sporo wykluczeń i dwie czerwone kartki z gradacji) odbił Marcin Wichary.

Od tego momentu Wisła spokojnie kontrolowała wydarzenia na parkiecie i bez najmniejszych kłopotów dowiozła wygraną do końcowego gwizdka. O godz. 19:00 wicemistrzowie Polski zagrają z Saint Raphael Var HB.

Orlen Wisła Płock - Bergischer HC 30:25 (14:13) 

Orlen Wisła: Morawski, Wichary, Corrales - Konitz 1, Daszek 7 (1/2), Wiśniewski 1, Pusica, Ghionea 4 (1/1), Rocha 3 (1/1), Oneto 3, Zelenović 4, Montoro 3, Nikcević, Żytnikow 4.
Karne: 3/4.
Kary:
 6 min. (Żytnikow, Zelenović oraz Daszek - po 2 min.).

Bergischer HC - Saint Raphael Var HB / godz. 15:00 Saint Raphael Var HB - Orlen Wisła Płock / godz. 19:00

M Zespół M Z R P Bramki +/- Pkt
1 Orlen Wisła Płock 1 1 0 0 30:25 +5 2
2 Saint Raphael Var HB 0 0 0 0 0:0 0 0
3 Bergischer HC 1 0 0 1 25:30 -5 0

Nafciarze pokonają w wieczornym meczu Saint-Raphael?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×