Na wtorkowe spotkanie z rywalem z Ameryki Południowej młodzi Polacy mieli jasno określony cel - tylko wysoka wygrana pozwalała im pozostać w grze o 2. lokatę w tabeli, co przed startem mistrzostw w obliczu siły rywali wydawało się raczej mało prawdopodobne. Świetny występ w poniedziałkowym meczu ze Szwedami otworzył jednak przed podopiecznymi Rafała Kuptela nowe możliwości i Biało-Czerwoni podjąć rękawicę.
[ad=rectangle]
Polacy rozpoczęli wtorkowy mecz od mocnego uderzenia. Wynik spotkania po indywidualnej akcji otworzył Kamil Netz, a kilka minut później trafienia Patryka Mauera po kontrataku oraz Bartosza Kowalczyka z rzutu karnego powiększyły nasze prowadzenie do stanu 4:0 (8. min.). Biało-Czerwoni uważnie grali w obronie, nie pozwalając filigranowym rywalom na przedarcie się na linię szóstego metra.
Chilijczycy pierwszą bramkę zdobyli dopiero w 9. minucie, gdy z rzutu karnego trafił Ignacio Porta. Polacy grali wówczas w osłabieniu po karze dla Mauera, ale nie odbiło się to na ich postawie - wkrótce do siatki rywali trafił Kowalczyk, dodatkowo wysyłając jednego z rywali na dwuminutowy odpoczynek. Biało-Czerwoni solidnie prezentowali się wówczas w ataku i po kilku kolejnych składnych akcjach powiększyli swoje prowadzenie.
Wyróżniającymi się postaciami w naszym zespole byli wspomniani Kowalczyk i Mauer, którzy po kwadransie gry mieli już na swym koncie po trzy gole. Dobrze grą drugiej linii dyrygował Jakub Moryń, większych problemów z wyłapywaniem rzutów rywali nie miał z kolei Jakub Skrzyniarz. W 15. minucie wygrywaliśmy już 9:1.
Po świetnym starcie Biało-Czerwoni złapali jednak przestój, w trakcie którego Chilijczykom udało się zmniejszyć straty do zaledwie pięciu goli (7:12 w 23. min.). Młodzi Polacy popełnili wówczas serię niewymuszonych błędów w ataku, również w obronie kilkukrotnie dali się nabrać rywalom na dość proste zagrywki. Na szczęście przed przerwą podopieczni trenera Kuptela wrócili na ośmiobramkowe prowadzenie, do szatni schodząc przy stanie 16:8.
Swoją przewagę Biało-Czerwoni powiększyli w drugiej połowie, choć w pierwszych minutach gry mieli poważne problemy z trafieniem do siatki rywali. Krótki impas strzelecki zespołu przełamał w 35. minucie Szymon Sićko, a już w 39. minucie po bramce Piotra Jarosiewicza wygrywaliśmy 20:9. Kwadrans przed końcem zawodów obie drużyny dzieliło z kolei dwanaście goli (22:10).
W końcówce spotkania naszym zawodnikom ponownie przytrafił się okres przestoju. Polacy przez ponad sześć minut nie mogli powiększyć swojego dorobku, a Chilijczycy zbliżyli się w tym czasie na dystans dziewięciu goli (23:14). W ostatnich pięciu minutach rywalizacji rywali dobił Arkadiusz Moryto, wykorzystując kilka kontrataków i pieczętując pierwszy triumf Biało-Czerwonych na mistrzostwach.
Zawodnicy trenera Kuptela w fazie grupowej rozegrają jeszcze dwa spotkania. W czwartek Polacy zmierzą się z Koreą Południową, a w piątek ich rywalem będzie Serbia. Oba te mecze zadecydują o dalszym losie naszej drużyny na turnieju.
Grupa A - 3. kolejka:
Polska - Chile 28:16 (16:8)
Polska: Skrzyniarz (4/13 - 30,8%), Skrzypczyk (0/1), Foluszny (1/7 - 14,3%) - Kowalczyk 5 (2/2), Kaźmierczak, Bis 2, Kawka, Biernacki 1, Netz 3, Skiba, Sićko 2, Jarosiewicz 4 (1/1), Mauer 7, Moryto 3, Bekisz 1, Moryń.
Karne: 3/3.
Kary: 8 min.
Chile: Canton (6/29 - 20,7%), Fernandez (1/6 - 16,7%) - Hidalgo, Paulsen 3, Benavides, Lopez 2, Riquelme 1, Porta 7 (3/3), Aguilera, Carrasco 1, Alvarez, Nazar, Pavez, Hernandez 2, Johson.
Karne: 3/3.
Kary: 8 min.
Kary: Polska - 8 min. (Kawka - 4 min., Skiba oraz Mauer - po 2 min.); Chile - 8 min. (Lopez, Aguilera, Alvarez oraz Nazar - po 2 min.).
Sędziowali: Fadel Diop oraz Abdoulaye Faye (Senegal).
Węgry - Serbia 42:29 (21:15)
Szwecja - Korea Południowa 37:25 (20:12)
M | Zespół | M | Z | R | P | Bramki | +/- | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Węgry | 3 | 3 | 0 | 0 | 114:68 | +46 | 6 |
2 | Szwecja | 3 | 2 | 1 | 0 | 94:72 | +22 | 5 |
3 | POLSKA | 3 | 1 | 1 | 1 | 77:74 | +3 | 3 |
4 | Korea Południowa | 3 | 1 | 0 | 2 | 88:89 | -1 | 2 |
5 | Serbia | 3 | 1 | 0 | 2 | 82:103 | -21 | 2 |
6 | Chile | 3 | 0 | 0 | 3 | 52:101 | -49 | 0 |