Informacje łączące czeskiego zawodnika z katalońskim klubem były czołowym tematem wielu sportowych serwisów w Europie od niespełna miesiąca. Barcelona w szybkim tempie musiała pozyskać zawodnika, który zastąpi przenoszącego się do Paryża Nikolę Karabaticia, 33-latek chciał z kolei podpisać długą umowę z FCB ze względu na własne problemy finansowe. Na drodze transferu stało jednak szefostwo THW Kiel, które nie zgadzało się na odejście swojego kapitana.
[ad=rectangle]
Negocjacje obu klubów były długie i miały kilka zwrotów akcji. Barcelona złożyła początkowo ofertę wykupu kontraktu Jichy (obowiązywał do 30 czerwca 2017 roku) w wysokości 250 tys. euro, później po kolejnych odmowach szefostwa Zebr kwota ta wzrastała do 400 tys., 750 tys. i w końcu 1 mln euro.
We wtorkowe przedpołudnie wszelkie spekulacje dobiegły końca. FC Barcelona o zakontraktowaniu czeskiego rozgrywającego poinformowała za sprawą swojej strony internetowej. Jicha związał się z FCB czteroletnią umową, ważną do 30 czerwca 2019 roku.
Jicha to najlepszy piłkarz ręczny na świecie z 2010 roku. W barwach THW Czech występował od 2007 roku. Na przestrzeni ośmiu lat siedmiokrotnie zostawał mistrzem Niemiec, pięciokrotnie wygrywając również krajowy puchar. 33-latek dwukrotnie triumfował także w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Czech jest trzecim zawodnikiem, który dołączył do ekipy Barcelony przed startem nowego sezonu. Wcześniej klub zakontraktował bowiem Kamila Syprzaka oraz Marko Kopljara. Wszystko wskazuje z kolei na to, że do THW w miejsce Jichy trafi Norweg, Erlend Mamelund.
Czy zgoda na transfer Jichy do Barcelony wyjdzie THW Kiel na dobre? 
Smutne, ale prawdziwe