Kielczanie we wtorkowe popołudnie zmierzyli się w Zaporożu z miejscowym HC Motorem. Dla mistrzów Polski był to premierowy mecz kontrolny w trakcie przygotowań do sezonu 2015/16. Wcześniej Vive trenowało bowiem na swoich obiektach oraz przebywało na obozie treningowym w Arłamowie.
[ad=rectangle]
Podopieczni Talanta Dujszebajewa słabo wypadli we wtorkowym sparingu. Vive po kilku minutach meczu przegrywało 1:6 i choć w drugiej połowie objęło nawet na chwilę prowadzenie, to i tak musiało uznać wyższość rywala, który triumfował 37:35.
Sztab szkoleniowy kieleckiego zespołu zawiedziony był postawą swoich podopiecznych w defensywie. - Możemy być jedynie zadowoleni momentami gry w ataku. Natomiast nie możemy tracić aż tyle goli. Mamy nowych zawodników i próbujemy nowych ustawień w defensywie, dlatego ten pierwszy mecz po przygotowaniach mógł być dla nas trudniejszy - stwierdził Tomasz Strząbała.
II trener kieleckiej drużyny nie chciał przywiązywać większej wagi do rezultatu zawodów, bowiem Motor dużo wcześniej rozpoczął przygotowania oraz okres gier kontrolnych. - Przeciwnik rozegrał już dużo więcej meczów i jest na innym etapie przygotowań do sezonu. Po Motorze widać było, że rozegrał już spotkania z wymagającymi rywalami - dodał Strząbała.
Vive szansę rewanżu na ukraińskiej drużynie będzie miało w środę. Drugie spotkanie obu zespołów zaplanowane zostało na godz. 17:00.
Źródło: vtkielce.pl