Pogoń powstała jak feniks z popiołów. "Pierwsza połowa w naszym wykonaniu to blamaż"

Pogoń Szczecin dopisała w sobotę do swojego konta kolejne punkty. W 1. kolejce PGNiG Superligi Mężczyzn zespół Pawła Białego po fantastycznym rajdzie zwyciężył z MKS Zagłębiem Lubin. - Pierwsza połowa w naszym wykonaniu to blamaż - przyznał trener.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
Pogoń Szczecin w sobotnim meczu przeciwko MKS Zagłębiu Lubin pokazała dwa oblicza. W pierwszej połowie drużyna rzuciła jedynie pięć bramek, a po zmianie stron ruszyła do pracy i po świetnym pościgu pokonała gospodarzy.

- Cieszę się, że wygraliśmy spotkanie. W przerwie nie było wesoło, pierwsza połowa to blamaż w naszym wykonaniu. Powiedzieliśmy sobie, że skoro potrafiliśmy odrobić sześć bramek z Vive Kielce, to być może uda się także w Lubinie - przyznał po meczu trener Rafał Biały.

Sygnał do ataku dał niekwestionowany lider ekipy z Grodu Gryfa, Michal Bruna. Rozgrywający wziął odpowiedzialność na swoje barki i poderwał drużynę do ataku. - Postawiliśmy sobie cel na pierwszy kwadrans, żeby odrobić cztery bramki, a udało się szybciej. Mieszana obrona przyniosła efekt. Odcięliśmy Zagłębie od gry i Michała Stankiewicza od podań - dodał szkoleniowiec.

Dotychczasowy bilans szczecinian to remis z Vive Kielce i zwycięstwo z zespołem Miedziowych. W następnej kolejce podopieczni Rafała Białego zmierzą się przed własną publicznością z Gwardią Opole.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×