Obie drużyny przystąpiły do środowego meczu osłabione. W ekipie Chrobrego z powodu urazu nie mógł wystąpić Tomasz Rosiński. Po drugiej stronie parkietu zabrakło Mariusza Jurasika, a poważnego urazu już na początku meczu doznał Rafał Gliński. - To były dla gospodarzy ogromne straty - nie kryje Piotr Zembrzuski w rozmowie z oficjalnym serwisem internetowym głogowskiego klubu.
Jego podopieczni pokazali dobrą piłkę ręczną. Chrobry przez całe spotkanie kontrolował wynik meczu. Przyjezdni prowadzili 9:6, 16:11 i 19:12, zwyciężając ostatecznie różnicą sześciu trafień.
- Graliśmy na trudny terenie. Górnik to doświadczony zespół, choć stracił latem kilku zawodników. My też jesteśmy jednak w budowie - podkreśla rozgrywający, Krzysztof Tylutki. - Pokazaliśmy charakter, wolę walki i to przeważyło.
Źródło: spr-chrobry.glogow.pl