- Dziękuję rywalom za walkę. Końcówka meczu, już przy takim wyniku jaki był, trochę nam uciekła. Cały czas zwracałem jednak uwagę na to, by utrzymać koncentrację. Temu zespołowi nie brakuje umiejętności. W takim stanie (kadrowym), w jakim jesteśmy, rozegraliśmy poprawne zawody, na dużej skuteczności - dodał szkoleniowiec mieleckiej drużyny.
PGE Stal w środowy wieczór zaskoczyła niejednego sympatyka piłki ręcznej w kraju. Czeczeńcy zagrali ambitnie, odważnie i przede wszystkim z pomysłem, skutecznie neutralizując działania rywali w ofensywie. Kapitalną partię rozegrał ponadto Nebojsa Nikolić, który bronił jak natchniony.
- Ogromne słowa uznania dla Nebojsy, który stanął na wysokości zadania i dzięki temu mogliśmy spokojnie grać i oszczędzać zdrowie - komplementował serbskiego golkiper Jednoróg. - Bronił świetnie - dodał młody rozgrywający, Wiktor Kawka.
Skazywani na porażkę mielczanie zdobyli w środę pierwsze punkty w sezonie. - Nie brakowało nam walki i od początku meczu mocno gryźliśmy parkiet. Wynik układa się po naszej myśli - dobrze wyglądaliśmy w obronie, a rywale z czasem nie wiedzieli, co mają grać. Pograliśmy też trochę kontr, z których sporo bramek zdobył Damian Kostrzewa - oceniał Kawka.
Zespół trener Jednoroga pokazał w środowy wieczór charakter, z jakim w przeszłości utożsamiana była Stal pod wodzą Ryszarda Skutnika. Dysponujący teoretycznie słabszym składem mielczanie zaskoczyli faworyzowanego rywala i dali mu solidną lekcję piłki ręcznej. Udany występ wlał nieco optymizmu w serca kibiców i samych zawodników.