Na pojedynki Zagłębia Lubin ze Śląskiem Wrocław czekaliśmy zawsze z zapartym tchem. Jeszcze kilka lat temu obydwie drużyny walczyły między sobą o medale mistrzostw Polski, a ich pojedynki wzbudzały wielkie emocje. Teraz nasz sparingowy rywal gra na zapleczu ekstraklasy...
W pierwszej lidze Śląsk spędza już drugi sezon, choć jeszcze niedawno walczył o najwyższe laury w ekstraklasie. Obecnie wrocławianie są wiceliderem I Ligi Mężczyzn Grupy A, mając dwa punkty straty do pierwszej Nielby Wągrowiec. Celem wrocławskiej drużyny, podobnie jak przed rokiem, jest awans do ekstraklasy.
Wybór Śląska na sparing partnera nie był przypadkowy. - Zagramy z nimi z kilku powodów. Po pierwsze: z Wrocławia do Lubina jest blisko, po drugie: Śląsk zgłosił chęć zagrania z nami i wreszcie po trzecie: chcemy się przyjrzeć zawodnikom występującym w tej drużynie - mówi Dariusz Bobrek.
Pomimo, że będzie to mecz sparingowy zawodnicy nie ukrywają, iż gra ze Śląskiem zawsze dodatkowo mobilizuje. - Będzie to nie tylko mecz kontrolny, ale i spotkanie derbowe. Dawno nie graliśmy ze Śląskiem, a właśnie takie pojedynki, kiedy jeszcze wrocławianie byli w ekstraklasie, najbardziej elektryzowały kibiców - przypomina Tomasz Kozłowski.
Trudno się nie zgodzić z naszym skrzydłowym. Chyba wszyscy pamiętamy mecze w sezonie 2004/05, kiedy w półfinale play-off Zagłębie grało ze Śląskiem. Wygrana 20:17 w Lubinie i 31:25 we Wrocławiu dały nam upragniony awans do finału Mistrzostw Polski i pierwszy medal.