Miedziowi jechali do beniaminka z nożem na gardle. Lubinianie rundę jesienną otworzyli trzema porażkami i w przypadku kolejnej wpadki Zagłębie na dobre osiadłoby na dnie tabeli.
- Obie drużyny bardzo chciały wygrać to spotkanie, jednak to nam dopisało szczęście - nie kryje Gudz w rozmowie z oficjalnym serwisem internetowym Zagłębie.
Doświadczony zawodnik dostrzega jednak w grze swojej drużyny sporo mankamentów. - Znowu okazało się, że mamy problemy w ataku pozycyjnym. Cieszy fakt za to, że wyprowadziliśmy bardzo dużo kontrataków, czego nie mogliśmy uzyskać we wcześniejszych meczach - mówi.
W niedzielę lubinian czeka kolejne ligowe starcie. Zagłębie na własnym parkiecie stawi czoła trzeciej drużynie tabeli - KS Azotom Puławy.
Źródło: zaglebie.lubin.pl