Miedzowi pokonali na wyjeździe KPR RC Legionowo (24:22). Spotkanie było zacięte i nerwowe, a Zagłębie dwa punkty zapewniło sobie dopiero na minutę przed ostatnią syreną.
- Dobrze graliśmy w obronie - podkreśla Noch. - Chwała chłopakom za to. Po przerwie przegrywaliśmy dwoma golami, ale się nie poddaliśmy i szybko wyszliśmy na prowadzenie, którego nie oddaliśmy do końca. Było nerwowo. Zespół pokazał jednak charakter.
Kiedy rywale w drugiej połowie doprowadzili do wyniku 16:14 wydawało się, że mecz może Zagłębiu uciec. - Nasza skuteczność momentami była tragiczna. Gdybyśmy wykorzystali przynajmniej połowę przestrzelonych sytuacji, wynik byłby spokojniejszy - mówi trener Zagłębia.
- Na parkiecie było dużo walki, przez co często graliśmy w osłabieniu. Byliśmy nawet na parkiecie w czterech. Udało się jednak wygrać - podsumowuje Noch. - Zwyciężyliśmy na wyjeździe. To bardzo ważne punkty. Liga jest jednak wyrównana i zobaczymy, co będzie dalej.