Beniaminek podejmie lidera, szansa Akademiczek na przełamanie - zapowiedź 5. kolejki PGNiG Superligi Kobiet

W 5. kolejce PGNiG Superligi Kobiet prowadząca w tabeli Pogoń Baltica Szczecin zmierzy się na wyjeździe z AZS-em Łączpol AWFiS Gdańsk, a Energa AZS Koszalin podejmie UKS PCM Kościerzynę. Dla obu siódemek będzie to szansa na przerwanie złej passy.

Energa AZS Koszalin - UKS PCM Kościerzyna / 27.09, godz. 19.00

W tym meczu spotkają się dwa zespoły, przed którymi stoją zupełnie odmienne cele. To gospodynie, mające aspiracje medalowe, są murowanymi faworytkami. W ostatnim czasie Akademiczkom nie wiedzie się najlepiej, bo dwa poprzednie mecze zakończyły porażkami, choć trzeba przyznać uczciwie, że mierzyły się z bardzo trudnymi rywalami (Pogoń Baltica Szczecin i Metraco Zagłębie Lubin), w dodatku na wyjazdach i w obu przypadkach dzielnie walczyły. Tym niemniej niedzielny pojedynek z beniaminkiem to szansa dla koszalinianek, aby odwrócić kartę i w końcu wygrać. Innego scenariusza kibice Energii chyba nie przewidują, bo byłaby to ogromna niespodzianka. Gospodynie mają w swoich szeregach kilka znakomitych zawodniczek, które robią prawdziwą różnicę. Świetnie od początku sezonu prezentuje się m.in. Katarzyna Kołodziejska. Dla rywalek, które dotąd przegrały wszystkie mecze, każdy kolejny jest szansą na przełamanie, ale czy jest to możliwe w Koszalinie? Ekipa z Kościerzyny, mimo braku punktów, stara się w każdym spotkaniu maksymalnie utrudnić zadanie rywalkom, ale póki co, to zbyt mało.

Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Metraco Zagłębie Lubin / 26.09, godz. 18.00

Do Piotrkowa Trybunalskiego Miedziowe udadzą się w dobrych nastrojach. W środę podopieczne Bożeny Karkut pokonały w hicie kolejki Energę AZS Koszalin. Teraz liczą na kolejne punkty i trzeba przyznać, że mają na to spore szanse. Z drugiej strony gospodynie na pojedynek z lubiniankami będą szczególnie zmobilizowane. Oba zespoły od dawna rywalizują w Superlidze i znają się doskonale. Piotrkowianki w poprzedniej kolejce wysoko przegrały w Szczecinie z Pogonią Baltica, ale wcześniej udało im się pokonać jeleniogórski KPR. Jak będzie tym razem? Przyjezdne do swoich rywalek podchodzą z dużym szacunkiem. - Nie przypisujemy sobie od razu zwycięstwa. Oczywiście bardzo chcemy wygrać, natomiast musimy to wywalczyć na parkiecie. Mamy czas do soboty, przygotujemy się i zrobimy wszystko, żeby z Piotrkowa Trybunalskiego wywieźć komplet punktów - zapowiada liderka Miedziowych, Joanna Obrusiewicz.

Czy Pogoń Baltica Szczecin wygra piąty mecz z rzędu?
Czy Pogoń Baltica Szczecin wygra piąty mecz z rzędu?

AZS Łączpol AWFiS Gdańsk - Pogoń Baltica Szczecin / 26.09, godz. 20.30

To może być jedno z najciekawszych spotkań 5. kolejki. Lider rozgrywek - jedyny zespół z kompletem zwycięstw - zmierzy się z beniaminkiem, który wygrał ostatnie dwa mecze i wyraźnie nabrał pewności siebie. Nie oznacza to, że szczecinianki wciąż nie są faworytkami, ale w Trójmieście może czekać je trudne zadanie. Gospodynie z pewnością będą mocno zmotywowane do walki. Nie będzie przy tym ciążyła nad nimi nadmierna presja. Pogoń również może być pewne siebie, zwłaszcza po łatwym triumfie nad Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Transfery, których dokonał klub z Grodu Gryfa, także wydają się strzałami w dziesiątkę, co tym bardziej może utwierdzać kibiców w przekonaniu, że jest to murowany kandydat do medalu. Jeśli szczecinianki znów zdobędą dwa "oczka", umocnią się na czele tabeli, co jest szczególnie ważne w kontekście następnego, absolutnie topowego meczu z MKS-em Selgros Lublin (30.09). Sobotni pojedynek pokaże telewizja Polsat Sport Extra.

MKS Selgros Lublin - KPR Jelenia Góra / 26.09, godz. 18.00

Dla mistrzyń Polski starcie z zespołem z samego dna tabeli powinno być lekkie, łatwe i przyjemne, przynajmniej teoretycznie. Każdy inny wynik niż wygrana lublinianek byłby prawdziwą sensacją, nawet biorąc pod uwagę złą sytuację kadrową. Ostatni mecz MKS-u w Chorzowie pokazał, że szczypiornistki z Koziego Grodu nikomu nie odpuszczają. Przyjezdne nie mają z kolei wiele do stracenia. Wygląda na to, że każdy następny pojedynek będzie dla nich walką o przetrwanie, ale punktów należy szukać głównie ze słabszymi drużynami. Nie oznacza to jednak, że KPR położy się przed rywalem, ma bowiem w swoich szeregach kilka zawodniczek, które mogą sporo namieszać. W minioną środę z bardzo dobrej strony pokazała się chociażby środkowa rozgrywająca Justyna Fijałkowska. Mecz w hali Globus to kolejna szansa, aby sprawdzić się na tle najlepszych. Jak mówi doświadczona Iwona Niedźwiedź: - Przed rozpoczęciem zawodów, niczego nie można być pewnym. 

Start Elbląg - KPR Ruch Chorzów / 27.09, godz. 17.00

Trudno sobie wyobrazić, aby w niedzielę rozpędzony Start Elbląg pozwolił się zatrzymać chorzowiankom. Gospodynie są wyraźnie "w gazie" i na pewno liczą na kolejne punkty. W Nowym Sączu potwierdziły zresztą swoją siłę. Jeśli Sylwia Matuszczyk, Joanna Waga, Sołomija Sziwierska czy Aleksandra Jędrzejczyk nie zwolnią tempa, to o końcowy sukces trener Andrzej Niewrzawa może być spokojny. Znacznie więcej powodów do zmartwień ma szkoleniowiec Niebieskich. Zespół Adama Wodarskiego ma zaledwie dwa punkty na koncie i jest świeżo po bolesnej porażce z mistrzyniami Polski. O to ostatnie najbardziej obawia się opiekun Ruchu. - W niedzielę gramy w Elblągu i tam trzeba będzie szukać punktów, ale boję się o morale zespołu. Taka wysoka porażka długo zostaje w głowie - mówi Wodarski.

Olimpia-Beskid Nowy Sącz - Vistal Gdynia / 27.09, godz. 16.00

Wicemistrzynie Polski w poprzedniej serii wreszcie się przełamały i wysoko pokonały w Kościerzynie tamtejszego beniaminka. Mimo że rywal nie był z najwyższej półki, to dwa punkty były bardzo potrzebne młodej drużynie Pawła Tetelewskiego. W konfrontacji z Góralkami Vistal liczy na powtórkę z rozrywki, ale tym razem zadanie może być znacznie trudniejsze. Góralki są bardziej doświadczonym zespołem od UKS-u, mają już na koncie jedną wygraną i chcą zrehabilitować się za ostatnie niepowodzenie w Elblągu. - Myślę, że Start był w naszym zasięgu. Przed meczem nie czułyśmy się słabsze. Chciałyśmy powalczyć i wygrać. Niestety nie wyszła nam druga połowa, szczególnie pod względem obrony - mówi Dagmara Nocuń. Jednak to wciąż Vistal pozostaje faworytem niedzielnych zawodów, ale wszystko rozstrzygnie się jak zwykle na boisku.

#DrużynaMPktZZpkPpkPBramki
1. MKS Zagłębie Lubin 18 54 18 0 0 0 580:388
2. MKS Lublin 18 42 13 1 1 2 518:470
3. KPR Gminy Kobierzyce 18 40 13 0 1 3 532:446
4. MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 18 30 10 0 0 8 518:491
5. Eurobud JKS Jarosław 18 27 7 2 2 7 468:466
6. Galiczanka Lwów 18 24 7 1 1 9 485:506
7. EKS Start Elbląg 18 18 6 0 0 12 474:548
8. MKS MOS Gniezno 18 17 5 1 0 12 472:563
9. Młyny Stoisław Koszalin 18 15 4 1 1 12 459:509
10. KPR Ruch Chorzów 18 3 1 0 0 17 458:577
Źródło artykułu: