- Dla moich zawodników bardzo ważne jest by wygrać pierwszy domowy mecz. Nie zagraliśmy najlepiej w Szeged i nie jesteśmy z siebie zadowoleni, ale jak zawsze wierzymy w siebie i w to, co robimy. Do kolejnego rywala podchodzimy ze stuprocentowym szacunkiem. Chcemy rozegrać, jak najlepszy mecz żeby kibice byli z nas zadowoleni - mówi przed meczem z Montpellier Agglomeration HB trener Vive Tauron Kielce, Talant Dujszebajew.
Francuska drużna jest bardzo mocna, podobnie jednak jak kielczanie, przegrała swoje pierwsze starcie w tej edycji Ligi Mistrzów. Jakie są mocne i słabe strony zespołu z Montpellier? - Słabe punkty to są kontuzje - urazy takich zawodników, jak Vid Kavticnik czy Mathieu Grebille, to nie jest dobra wiadomość ani dla trenera ani dla kibiców. Jeśli chodzi o mocne strony, to jest zespół, który jest doskonałą mieszanką młodości i doświadczenia. Myślę, że oni są bardzo głodni zwycięstw i chcą pokazać na całym świecie, że są silni - uważa Dujszebajew.
Hiszpan twierdzi, że spotkania rozgrywane w swojej hali są trochę łatwiejsze, ale kategorycznie wystrzega się porównywania rywali. Nie dramatyzuje także z powodu tego, że od początku przygotowań do sezonu jego podopieczni nie wygrali z żadną zagraniczną drużyną.
- Zawsze mecze w domu, przy wsparciu swojej publiczności są łatwiejsze. Wszystkie zespoły, które grają w Lidze Mistrzów co roku są mocniejsze i coraz ciężej z nimi wygrać. Jeszcze kilka lat temu zespół z Turcji nie mógł nawet marzyć o zwycięstwach, a teraz to wszystko wygląda zupełnie inaczej. Trzeba mieć do wszystkich ogromny szacunek - deklaruje trener.