Chrobry na starcie sezonu 2015/16 zawodzi na całej linii. Choć głogowianie rozgrywki rozpoczęli od remisu w Opolu i wygranej w Zabrzu, to w kolejnych meczach już tak dobrze nie było. Zeszłotygodniowa klęska z Azotami Puławy była piątą porażką z rzędu.
- Ciężko cokolwiek powiedzieć po takim meczu, bo każdy jest zły... - mówił po spotkaniu obrotowy i II trener Chrobrego, Bartosz Jurecki. - Cały tydzień się nastawialiśmy i mobilizowaliśmy, chcieliśmy pokazać, że potrafimy grać w piłkę ręczną. Nie do końca się nam to udało - dodał.
Doświadczony kołowy liczy jednak, że jego drużyna w kolejnych spotkaniach wyjdzie z dołka. Przed Chrobrym wyjazdy do Wrocławia i Mielca oraz domowe starcia z Orlen Wisłą Płock i Zagłębiem Lubin. Na finiszu pierwszej rundy rozgrywek głogowianie mogą więc zdecydowanie poprawić swoją pozycję.
- Musimy trochę zluzować, bo duży problem mamy teraz w głowach. To była nasza piąta porażka i to obija się na naszej drużynie. Musimy spokojnie porozmawiać. Zdajemy sobie sprawę, że następnych meczów nie możemy już przegrać. Chcemy jeszcze zawojować. Mamy trudną sytuację, ale będziemy walczyć do ostatniej sekundy - zapewnił 36-latek.
W sobotę Chrobry już o 13:15 zmierzy się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Ewentualna wygrana pozwoli głogowskiej drużynie opuścić barażową lokatę w tabeli PGNiG Superligi.
Źródło: spr-chrobry.glogow.pl