FC Barcelona Lassa. Więcej niż hegemon

Ostatnią porażkę w lidze hiszpańskiej zanotowali w maju 2013 roku. W ciągu minionych 15 lat wygrali na arenie krajowej i międzynarodowej 55 trofeów. FC Barcelona, najbardziej utytułowany klub w historii piłki ręcznej, wystąpi w sobotę w Kielcach.

W tym artykule dowiesz się o:

"El Barça es más que un club". Barca to więcej niż klub. Te słowa wypowiedziane przez Narcisa de Carrerasa, prezydenta Barcelony w latach 1968-69, na stałe wpisały się w historię klubu ze stolicy Katalonii. Obecnie to motto, wizytówka i hasło reklamowe wszystkich sekcji sportowych barcelońskiego hegemona. Choć głównie kojarzone jest ono oczywiście z drużyną piłki nożnej, to dobitniej podkreśla wyjątkowość ekipy piłki ręcznej.

- Jak wszyscy wiedzą, to wielka marka nie tylko w piłce ręcznej. Myślę, że lepiej nie mogłem sobie tego po prostu wymarzyć - mówił o swoim transferze do Barcelony obrotowy reprezentacji Polski, Kamil Syprzak. 24-latek został drugim w historii polskim szczypiornistą, który trafił do ekipy ze stolicy Katalonii. Pierwszy, Bogdan Wenta, występował tam w latach 1992-95. Od tego czasu minęły dwie dekady, a Barcelona zdobyła w tym czasie... 74 trofea.

Sekcja piłki ręcznej w FC Barcelona powołana została w 1942 roku. Przez lata klub był jedną z wyróżniających się ekip w kraju, prawdziwy przełom nastąpił jednak w 1983 roku, kiedy trenerem drużyny został Valero Rivera. Pochodzący z Saragossy szkoleniowiec, a w przeszłości znakomity zawodnik FCB (ponad 4000 bramek), w ciągu 22 lat pracy w klubie wywalczył 62 puchary. To wyniosło Barcelonę z pozycji czołowej ekipy z Hiszpanii do elity światowej piłki ręcznej.

Teraz w gablocie sekcji szczypiorniaka znajdują się 134 puchary. - Barcelona i THW Kiel to dwa najlepsze zespoły w historii piłki ręcznej - mówi trener Vive, Talant Dujszebajew. Rzeczywiście, patrząc na ostatnie 25 lat, ciężko wskazać bardziej utytułowane kluby w Europie. Różnicę między Blaugraną a Zebrami tworzy jednak liczba triumfów w Lidze Mistrzów. Zebry mają ich trzy, Barcelona - dziewięć.

Tak Barcelona cieszyła się ze zwycięstwa w Lidze Mistrzów w sezonie 2014/15
Tak Barcelona cieszyła się ze zwycięstwa w Lidze Mistrzów w sezonie 2014/15

Champions League to obecnie tak naprawdę jedyne poważne rozgrywki, w których występuje katalońska drużyna. W Hiszpanii, od czasu upadku BM Atletico Madryt, skądinąd poprzedniego klubu Dujszebajewa, Barcelona nie ma równorzędnych rywali. Ostatnia porażka? 18 maja 2013 roku z Naturhouse La Rioja. W minioną środę zespół Xaviera Pascuala wygrał 68 kolejny mecz w Lidze ASOBAL, bijąc rekord Ciudad Real. Patrząc na poziom prezentowany przez pozostałe drużyny, Barca nie powinna mieć problemów z dobiciem do 100 ligowych zwycięstw z rzędu.

Większego wpływu na to nie będą miały zmiany kadrowe, do jakich doszło w katalońskim klubie w ostatnich tygodniach. Sporym ciosem było jedynie odejście Nikoli Karabaticia, ale Paris Saint-Germain HB zapłaciło Barcelonie za Francuza rekordowe 2 mln euro. Drużynę opuścił też Siergiej Rutenka, który jednak w ostatnich dwóch sezonach coraz częściej pełnił rolę rezerwowego. Do zespołu dołączyli z kolei Syprzak, Marko Kopljar i Filip Jicha, dzięki czemu luka po transferze Karabaticia została choć częściowo wypełniona.

W tym sezonie, oprócz "standardowych" triumfów we wszystkich krajowych rozgrywkach, podopieczni trenera Pascuala za cel stawiają sobie zdobycie 10. trofeum Ligi Mistrzów. Droga do Kolonii, gdzie po raz kolejny rozegrany zostanie turniej Final Four, wiedzie m.in. przez Kielce, gdzie Barcelona wystąpi w sobotnie popołudnie. Początek starcia mistrzów Polski z najbardziej utytułowanym klubem w historii piłki ręcznej o godz. 18:00.

Kadra FC Barcelona Lassa:

Bramkarze: Gonzalo Perez de Vargas, Danijel Sarić.

Rozgrywający: Daniel Dujszebajew, Raul EntrerriosWael Jallouz, Filip Jicha, Marko Kopljar, Kirił Łazarow, Viran Morros, Daniel Sarmiento.

Skrzydłowi: Aitor Arino, Eduardo GurbindoGudjon Valur Sigurdsson, Victor Tomas.

Obrotowi: Jesper Noddesbo, Cedric Sorhaindo, Kamil Syprzak.

Komentarze (1)
grolo
19.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bogdan Wenta , Kamil Syprzak ... Kto następny? ... Obyśmy nie musieli czekać następne dwie dekady