Przed spotkaniem obie drużyny dzieliły jedynie cztery punkty, jednak faworytem do wygranej były Meble Wójcik. MKS dobrze spisuje się we własnej hali, za to na wyjazdach zdobywanie punktów przychodzi mu dużo trudniej.
Gospodarze rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia i prowadzenia 3:0. Poznaniacy po raz pierwszy trafili do siatki dopiero w 7. minucie meczu, jednak chwilę później kolejne dwa gole dorzucili elblążanie. Następne akcje należały do przyjezdnych, którzy po trzech bramkach z rzędu zminimalizowali straty do jednego trafienia. W 19. minucie Miłosz Bekisz wyprowadził swoją drużynę na pierwsze w tym meczu prowadzenie (8:7). Od tego czasu gra się wyrównała i tablica wyników kilkukrotnie wskazywała remis. W końcówce pierwszej połowy skuteczniejsi byli podopieczni Dariusza Molskiego, którzy na przerwę schodzili przy prowadzeniu 14:12.
Zaraz po zmianie stron poznaniacy zagrali lepiej w ataku i nie pozwolili gospodarzom na ucieczkę bramkową. W 39. minucie, po golu Jakuba Kasperczaka, tablica wyników wskazywała remis po 16. Gra była bardzo wyrównana z minimalnym prowadzeniem Meblarzy. Gospodarze dopiero w końcówce meczu odskoczyli rywalom. Od 56. minuty elblążanie trafili do siatki MKS pięciokrotnie. W szeregach gości zrobiło się nerwowo, a próba wyprowadzenie bramkarza na nic się nie zdała. Wójcik wygrał 30:26.
Meble Wójcik Elbląg - MKS Poznań 30:26 (14:12)
Wójcik: Głębocki, Ram, Fiodor - Adamczak Piotr 5, Olszewski 5, Serpina 5, Nowakowski 4/1, Kupiec 4/3, Gębala 3, Adamczak Paweł 2, Malczewski 1, Tórz 1, Malandy, Spychalski, Szopa, Netz.
Kary: 4 minuty (Malandy, Tórz)
Karne: 4/4
MKS: Badowski, Zarzycki, Góral - Tokaj 7/3, Bekisz 5/1, Kasperczak 4, Leder 4, Przedpełski 3, Niedzielak 2, Grycman 1, Pochopień, Bartłomiejczyk, Witucki.
Kary: 4 minuty (Pochopień, Bartłomiejszyk)
Karne: 4/6