Selekcjoner Serbii: Liczę, że polscy szczypiorniści zagrają tak słabo jak do tej pory

W sobotę biało-czerwoni pokonali Danię w stosunku 32:28 (20:12) w pierwszym spotkaniu drugiej rundy mistrzostw świata piłkarzy ręcznych. Już w niedzielne popołudnie Polacy zmierzą się z Serbią, która będzie z całą pewnością wymagającym rywalem.

Zespół z Bałkanów w sobotę zremisował 35:35 z reprezentacją Niemiec, choć do przerwy prowadził różnicą trzech bramek. Po zmianie stron nasi zachodni sąsiedzi zaczęli odrabiać straty i wyszli nawet na prowadzenie. Jednak Serbom udało się zdobyć punkt w pojedynku z aktualnymi mistrzami świata. Drużyny z Bałkanów nie należy w żadnym wypadku lekceważyć, tym bardziej, że jest ona podbudowana sobotnim występem.

- Mecz z Niemcami pokazał zarówno nasz nadzwyczajny potencjał, jak i brak doświadczenia. Widoczne były też ponadprzeciętne umiejętności naszej reprezentacji. Kiedy już "tonęliśmy", potrafiliśmy powrócić do gry i zdobyć punkt w pojedynku z mistrzami świata. Jest to fenomenalne - powiedział na konferencji prasowej serbski selekcjoner, który wyznacza jasne cele swoim podopiecznym.

- Nie ma żadnej przerwy. W meczu z Polską zespół Serbii zagra tak jak zawsze - z myślą o jakiejś kolejnej zdobyczy punktowej. Jest to wyraz naszych ambicji - dodał Jovica Cvetković. Szkoleniowiec liczy na wykorzystanie słabości biało-czerwonych.

- Polacy grają zaskakująco słabo na tym mundialu, co mnie bardzo dziwi. Mają oni prawdziwe indywidualności. Bielecki jest czołowym zawodnikiem. Mamy nadzieję, że biało-czerwoni będą się nadal tak prezentować jak do tej pory i zanotujemy dobry rezultat - stwierdził Cvetković. Optymistą przed niedzielnym spotkaniem jest również kapitan Serbii.

- Wydaje mi się, że zabrakło nam konsekwencji. Mam nadzieję, iż w niedzielę przeciwko Polsce zagramy lepiej - powiedział Ratko Nikolić.

Komentarze (0)