Po niedzielnych spotkaniach w grupie B sytuacja w tabeli jest niezwykle wyrównana. Wszystkie zespoły mają na swoim koncie po dwa punkty i przed ostatnią kolejką nikt nie może być pewny awansu do kolejnej fazy mistrzostw Europy. Zespoły, które we wtorek odniosą zwycięstwa nadal będą w grze o medale. Z kolei przegrani będą musieli liczyć różnicę bramek.
W pojedynkach drugiej kolejki zarówno Białorusini, jak i Norwegowie sprawili niespodzianki. Reprezentacja Białorusi ograła 39:38 drużynę Islandii, a liderami zespołu byli Siergiej Rutenka oraz Boris Puchowski, którzy łącznie zdobyli 19 bramek. - Nie myśleliśmy o wyniku, po prostu graliśmy do ostatniego gwizdka - przyznał po meczu Rutenka. Białorusini, którzy mieli być outsiderem grupy B na EHF Euro 2016 radzą sobie bardzo dobrze i są postrachem dla silniejszych zespołów.
Również Norwegowie po dwóch kolejkach mogą być w świetnych nastrojach. Co prawda przegrali oni jedną bramką z Islandią, ale z faworyzowaną Chorwacją wygrali 34:31. Reprezentacja Norwegii dobrze grała w defensywie, a wysoką formę zaprezentował bramkarz Espen Christensen, który bronił z 38 proc. skutecznością. - Jego interwencje napędzały nas do lepszej gry - przyznał inny z norweskich bramkarzy, Ole Erevik.
Białoruś - Norwegia, 19.01.2016, godz. 18:15.
Zespół | M | Z | R | P | Bramki | Pkt | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Norwegia | 3 | 2 | 0 | 1 | 88:84 | 4 |
2. | Chorwacja | 3 | 2 | 0 | 1 | 95:83 | 4 |
3. | Białoruś | 3 | 1 | 0 | 2 | 87:94 | 2 |
4. | Islandia | 3 | 1 | 0 | 2 | 92:101 | 2 |