Białorusini pod wrażeniem dyspozycji Francuzów. "Pokazali nam jak grać"

WP SportoweFakty / Leszek Stępień
WP SportoweFakty / Leszek Stępień

Czwartkowe starcie z reprezentacją Francji zakończyło się dla białoruskiej drużyny katastrofą. - Rywale byli od nas lepsi w każdym aspekcie gry - powiedział po meczu trener Jurij Szewcow. Jego zespół przegrał 23:34 (5:20).

Białorusini w czwartkowym spotkaniu z Francuzami wypadli wyjątkowo słabo. W pierwszej połowie meczu ekipa Trójkolorowych rozbiła rywali, do przerwy prowadząc już 20:5. Po zmianie stron trener Claude Onesta posłał na plac gry rezerwowych, dzięki czemu Białorusini podgonili nieco wynik. Różnica klas była jednak aż nadto widoczna.

- Gratuluję Francuzom takiego spotkania. W pierwszej połowie mieliśmy ogromne problemy z aktywną i agresywną obroną rywali. Byli od nas zdecydowanie szybsi, do tego bramkarz bronił wręcz niesamowicie. Nikt z nas nie mógł zrealizować tego, co sobie założyliśmy - podsumowywał na pomeczowej konferencji trener Jurij Szewcow.

Jedynym, czym doświadczony trener mógł pocieszać się na po spotkaniu była forma niektórych z jego rezerwowych. Aleksiej Chadkiewicz spędził w czwartek na parkiecie zaledwie 21 minut i w tym czasie zdobył aż dziewięć bramek. 
 
- Cieszę się z tych trafień, ale nic one nie znaczą. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była tragiczna. Francuzi pokazali nam jak grać na wysokim poziomie. Gratuluję im, bo to było świetne spotkanie w ich wykonaniu. Życzę im powodzenia - stwierdził 22-latek.

Białorusini na EHF Euro 2016 rozegrają jeszcze dwa mecze. 25 stycznia będą przeciwnikiem reprezentacji Polski, a dwa dni później zmierzą się z Macedonią.

Polska - Norwegia. Erlend Mamelund: Mam nadzieję, że historia się nie powtórzy

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: