Bartosz Jurecki: Między dwoma kandydatami rozstrzygnie się, kto będzie trenerem reprezentacji Polski
Czy pana zdaniem trener reprezentacji Polski powinien łączyć pracę pomiędzy kadrą i drużyną klubową, co w piłce ręcznej jest dosyć powszechne i miało miejsce podczas, gdy w reprezentacją Polski pracowali Bogdan Wenta czy Michael Biegler?
- I były też wtedy wyniki, gdzie zdobywaliśmy medale. Dużo trenerów wiąże te dwie funkcje: pracy w kadrze i w klubie i jakichś większych problemów z tym nie ma. Istotne jest, aby była dobra komunikacja ze związkiem i osobami, które pomagają, bo wiadomo, że trenerzy nie są w stanie być osobiście na wszystkich ligowych meczach. Dostają wideo z poszczególnych spotkań i są na bieżąco z tym, jaką dyspozycję prezentują poszczególni gracze. Myślę, że jeśli chodzi o wyżej wspominany duet, to obaj ci trenerzy dobrze znają realia polskiej ligi i wiedzą jacy zawodnicy grają na jakim poziomie. Myślę, że jeśli łączyć te dwie funkcje, to najlepiej, aby to wyglądało w ten sposób, że pracuje się z daną reprezentacją i klubem z tego samego kraju.
Jak obecnie wygląda kwestia pana zdrowia?
- Cały czas się rehabilituję, przechodzę badania. Z dnia na dzień jest coraz lepiej. Tylko potrzebuję dużo, dużo czasu. Wcześniej to było robione trochę na wariackich papierach. Wiadomo, że mistrzostwa Europy zbliżały się szybko i chciałem tam wystąpić. Zagrałem w dwóch spotkaniach, ale niestety pod koniec meczu z Macedonią odnowiła się po raz kolejny kontuzja. Teraz po rozmowach z panią prezes i trenerem Piotrem Zembrzuskim ustaliliśmy, że najpierw muszę wyleczyć się w 100 proc. i dopiero potem wrócę na gry.O ile trzy miejsca w czwórce, która powalczy o medale w tym sezonie - można rzec - są zarezerwowane dla Vive, Wisły i Azotów, o tyle walka o ostatnią pozycję premiowaną grą o najwyższe laury wydaje się, iż do końca będzie sprawą otwartą. Chrobry jest w stanie powalczyć już w tym sezonie o półfinał PGNiG Superligi?
- Wiadomo zespoły z Kielc i Płocka to murowani kandydaci do gry w półfinałach. Puławianie w tym roku są dużo mocniejsi niż w zeszłym sezonie i grają bardzo dobrze, co potwierdza ich pozycja w tabeli oraz ilość zdobytych punktów. Myślę, że wszystko jest do przejścia. Jak pokazały chociażby mistrzostwa wszystko jest możliwe i każdy może wygrać z każdym. Jasne, że najlepiej byłoby zająć czwarte miejsce w tabeli, ale do tego jeszcze daleko. Oczywiście, że Chrobrego jest na to stać, ale na razie tak daleko myślami jeszcze nie wybiegamy.
Rozmawiała Sabina Szydłowska
Zobacz wideo: Dwunastu kandydatów na selekcjonera kadry