Wilk tuż przed końcem 2015 roku przeszedł zabieg łokcia. - Chodziło dokładnie o więzadło poboczne łokciowe - wyjaśniał w lutym fizjoterapeuta PGE Stali, Łukasz Machnik. - Paweł został szybko zoperowany, nie miał ubytków ruchowych i mięśniowych i wkrótce powinien wrócić do zajęć - dodawał.
31-latek zgodę na rozpoczęcie treningów z drużyną otrzymał na początku marca, po kontrolnej wizycie u lekarza. W ostatnich dniach stopniowo zwiększał obciążenia. - Oswaja się z piłką - kozłuje, podaje, ale też lekko rzuca - zdradza Machnik.
Prawoskrzydłowy w ciągu najbliższych dni powinien wejść w trening z pełnymi obciążeniami i dołączyć do meczowej kadry Stali. Jego występ w sobotnim spotkaniu ze Śląskiem Wrocław jest jeszcze mało prawdopodobny. Wilk wróci na ligowe parkiety najprawdopodobniej w następnym po Śląsku meczu, z Gwardią w Opolu.
Dla trenera Tadeusza Jednoroga powrót kontuzjowanego gracze będzie znakomitą informacją. Stal od początku sezonu ma problemy kadrowe, które nasiliły się zwłaszcza w ostatnich tygodniach. W miniony weekend w meczach z Pogonią doświadczony szkoleniowiec nie mógł skorzystać z aż sześciu szczypiornistów.