Gwardia - Zagłębie: Powrót do twierdzy w celu zdobycia awansu do play-offów

Gwardia Opole jest o krok od ukończenia fazy zasadniczej PGNiG Superligi w czołowej "ósemce". Do przypieczętowania zakładanego przed sezonem celu wystarczy jej remis na własnym boisku z Zagłębiem Lubin w 21. kolejce.

Po dwóch meczach rozegranych w roli gospodarza w pobliskich Komprachcicach, Gwardia powraca do swojego domowego obiektu. Ostatnie dwa pojedynki "u siebie" opolanie przegrali (22:27 z KS Azotami Puławy oraz 22:28 z Orlen Wisłą Płock), lecz w hali przy ulicy Kowalskiej dali się wcześniej pokonać tylko Vive Tauronowi Kielce.

Gwardziści mogą wrócić na "stare śmieci", ponieważ władze miasta załatwiły dla klubu obniżenie kosztów wynajmu o 70 procent. - Tu czujemy się najlepiej, a także możemy liczyć na większą liczbę kibiców. W Komprachcicach mogło nas dopingować 300 fanów, w Opolu będzie ich trzy razy więcej - mówił zadowolony Rafał Kuptel, trener opolskiego zespołu.

Jego podopieczni przystąpią do jednego z najważniejszych bojów w sezonie podbudowani odniesieniem bardzo ważnego wyjazdowego triumfu 24:23 nad PGE Stalą Mielec.

Szkoleniowiec mógł już wtedy skorzystać z usług Mateusza Jankowskiego i Antoniego Łangowskiego, którzy z powodu kontuzji opuścili starcie z Orlen Wisłą. Drugi z wymienionych zdobył w Mielcu 6 goli, będąc najlepszym strzelcem drużyny. Nie był to pierwszy mecz, w którym miał niezmiernie istotny wpływ na jej poczynania.

W newralgicznych momentach opolanie będą liczyć na doświadczenie i skuteczność Sebastiana Rumniaka
W newralgicznych momentach opolanie będą liczyć na doświadczenie i skuteczność Sebastiana Rumniaka

Sobotni rywal Gwardii przyjedzie jednak do Opola walczyć do upadłego. Zagłębie wciąż nie straciło szans na wywalczenie miejsca w "ósemce", choć nie wszystko ma w swoich rękach. Podopieczni Pawła Nocha aktualnie zajmują 10. miejsce w tabeli PGNiG Superligi (14 punktów), tracąc do okupujących 8. lokatę opolan trzy "oczka".

- Każdy z nas zdaje sobie sprawę ze stawki tego meczu. Nikogo nie trzeba dodatkowo mobilizować. Myślę że pod pewnym względem będzie to spotkanie podobne do tego w Lubinie i żadna z ekip nie pozwoli sobie "odjechać" na większą przewagę bramkową - tłumaczył Tomasz Pietruszko na oficjalnej stronie klubu.

We wspominanym przez zawodnika meczu, który miał miejsce w 10. kolejce, Zagłębie, po walce do ostatnich sekund, wygrało 24:23. Zdaniem 20-letniego obrotowego, najważniejsza dla ponownego odniesienia sukcesu przez jego ekipę będzie postawa w dwóch aspektach.

- Kluczem do zwycięstwa będzie przede wszystkim gra obronna. Jeśli ona będzie funkcjonowała prawidłowo oraz jeśli unikniemy prostych błędów w ataku pozycyjnym, wtedy o wynik meczu możemy być spokojni - podsumował Pietruszko.

Gwardia Opole - Zagłębie Lubin/ 05.03 (sobota), godz. 18:30, hala przy ul. Kowalskiej w Opolu 

Komentarze (0)