Reprezentacja Polski po ostatnim turnieju w Rosji niestety nie awansowała na igrzyska olimpijskie. - Zagrałyśmy bardzo wyczerpujący turniej, w którym mimo niekorzystnego układu gier mieliśmy swoje szanse. Z dwoma utytułowanymi zespołami toczyliśmy wyrównane mecze. Jestem przekonana, że każda z zawodniczek zrobiła wszystko co mogła, aby uzyskać awans - powiedziała Monika Kobylińska.
Po powrocie ze zgrupowania prawa rozgrywająca miała już okazję zagrać w meczu Vistalu Gdynia, który jej drużyna wygrała z Olimpią-Beskid różnicą dziesięciu bramek. - Jechaliśmy do Nowego Sącza po zwycięstwo. Gra naszej drużyny klubowej jest coraz płynniejsza, stąd taki wynik. Pewna wygrana cieszy i turniej Final Four jest na wyciągnięcie ręki - zauważyła szczypiornistka.
Młoda zawodniczka ma bardzo intensywny kalendarz gier, jednak jej to nie przeszkadza. - Dobrze przepracowałam okres przygotowawczy. Prowadzę sportowy tryb życia, staram się wypoczywać i dobrze odżywiać. Zdaję sobie sprawę, że jest to podstawa do utrzymania właściwej dyspozycji fizycznej. Oczywiście nie ustrzegłam się kilku drobnych urazów, ale opieka medyczna w klubie i reprezentacji jest na wysokim poziomie - oceniła.
Już w środę Vistal zagra o awans do Final Four Pucharu Polski. - Nie ukrywam, że zaliczka uzyskana w Nowym Sączu daje nam poczucie komfortu przed meczem rewanżowym we własnej hali. Podejdziemy do rewanżu z pełnym zaangażowaniem, żeby potwierdzić awans, a jednocześnie przećwiczyć warianty gry, które będą przydatne w dalszej fazie sezonu - stwierdziła rozgrywająca. - Jestem przekonana, że stać nas na kolejne zwycięstwo w Final Four. Mamy młody i głodny sukcesu skład, dzięki czemu każde trofeum ma dla nas znaczenie - podkreśliła Kobylińska.
Reprezentantka Polski jest doceniana zagranicą. Jak widzi swoją przyszłość? - Na dzień dzisiejszy jestem związana kontraktem z klubem Vistal Gdynia. Chciałabym wypełnić kontrakt, a zarazem ukończyć studia na gdańskim AWFiS. Po trzecim sezonie spędzonym w Gdyni, zastanowię się nad ewentualnymi zmianami - zakończyła Kobylińska.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: niesamowity popis Ibrahimovicia
Źródło: WP SportoweFakty