Tunezyjczycy ostatnimi rywalami Polaków. "Sytuacja w Tunezji jest nerwowa"

Polacy na zakończenie turnieju kwalifikacyjnego w Gdańsku zmierzą się z Tunezyjczykami. Wicemistrzowie Afryki to niewygodny rywal, jednak w ostatnim czasie miał swoje problemy.

Reprezentacja Tunezji od 1995 roku regularnie gra na mistrzostwach świata. Jej najlepszym wynikiem było znakomite 4. miejsce w 2005 roku. To też 21-krotny medalista mistrzostw Afryki. W tym roku Tunezyjczycy zajęli drugie miejsce. Na ostatnich igrzyskach olimpijskich ekipa z północnej Afryki zajęła ósme miejsce.

- W Tunezji ostatnio doszło do dużych zmian. Trenera Hasanefendicia zastąpił Sylvain Nouet, który kilka tygodniu temu został zwolniony przez półroczną dyskwalifikację, jaką IHF nałożyła mu po finale mistrzostw Afryki rozgrywanych w Egipcie. Ten mecz wygrali Egipcjanie, a w końcówce nastąpiła ostra wymiana zdań. Poza dyskwalifikacją dostał też 15 tysięcy euro kary, a dwóch bramkarzy dostało dwuroczną dyskwalifikację za nieprzestrzeganie ceremonii i protokołu meczowego - opisał sytuację Wojciech Nowiński, były trener, a obecnie ekspert sportowy.

Obecnie trenerem Tunezyjczyków jest Hafedh Zouabi, który pracował dotychczas w miejscowym Club Africain. Największe gwiazdy zespołu to Wael Jallouz z FC Barcelony i Issam Tej. - Część zawodników poparła trenera i nie zgodzili się grać w drużynie. Takie zamieszanie przed wielką imprezą nie pomaga. Sytuacja w Tunezji jest nerwowa. Zespół zaczął grać po europejsku. Trenowali go Alain Portes, czy Hasanefendić. Niedoścignionym wzorem Tunezyjczyków jest francuska piłka ręczna. Przewiduję, że zarówno Polacy, jak i Macedończycy powinni sobie z nimi poradzić - dodał Nowiński.

Tunezyjczycy rozpoczną od meczu z Chile. Później będzie im jednak coraz ciężej. W sobotę zmierzą się z Macedonią, a w niedzielę z Polską. Z turnieju kwalifikacyjnego w Ergo Arenie do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro awansują dwie najlepsze drużyny.

Zobacz wideo: Lijewski: Niektórzy potrzebują więcej czasu, żeby zrozumieć Dujszebajewa

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)