Trener Rafał Kuptel nie miał łatwego zadania. Przed sezonem zespół opuściło kilku kluczowych graczy, do tego więcej niż o formie sportowej opolan mówiło się o problemach organizacyjno-finansowych. Atmosfera wokół klubu zgęstniała. W takich okolicznościach Gwardia przystąpiła do pierwszej batalii o ligowe punkty.
Zatargi z byłymi zawodnikami nie wpłynęły na dyspozycję szczypiornistów z Opola. Chrobry Głogów nieoczekiwanie poległ 23:29 na własnym parkiecie, właściwie od początku oddając inicjatywę Gwardzistom. W sezon znakomicie weszli zwłaszcza rozgrywający Ignacy Bąk i Antoni Łangowski.
Opolanie, pomimo sukcesu na inaugurację, nie będą faworytem także w 2. kolejce. MMTS Kwidzyn chce ugruntować swoją pozycję w ligowej czołówce. Przed rokiem zawodnicy Patryka Rombla uplasowali się na czwartej lokacie i mają ambicję, by nawiązać do tego rezultatu. Szczególnie, że rdzeń zespołu nie uległ niemalże zmianie.
Kwidzynianie na inaugurację wygrali wprawdzie w Mielcu ze Stalą, ale trener Rombel podkreślał, że jego podopieczni mają przed sobą sporo pracy do wykonania. Z dobrej strony pokazali się bramkarze, Paweł Kiepulski i Krzysztof Szczecina, zabójczy skuteczni byli Adrian Nogowski i Mateusz Seroka. W drużynę szybko wkomponował się podstawowy defensor Kamil Krieger, sprawdzający się także w ataku.
ZOBACZ WIDEO: Życzliwość ważniejsza niż język. Oto wsparcie paraolimpijczyków w Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Na papierze faworyt jest jeden. MMTS w roli pewniaka przystępował także do spotkania przed rokiem. W Opolu spotkała ich niemiła niespodzianka. Gwardziści wygrali wówczas 23:19.
- Potrafiliśmy zwyciężyć z Gwardią po kontrolowanym spotkaniu, a w rewanżu cały mecz goniliśmy wynik i ostatecznie przegraliśmy - przypomina ku przestrodze trener Patryk Rombel.
PGNiG Superliga Mężczyzn, 2. kolejka:
MMTS Kwidzyn - Gwardia Opole, 14.09.2016, godz. 18.00