Dla obu drużyn to szansa na zgarnięcie pierwszych punktów w sezonie. Wskazanie faworyta zawodów jest trudne - tak Stal, jak i Meble Wójcik mierzyły się dotychczas z czołowymi klubami ligi (Vive, Wisła oraz MMTS) i ich porażki nie były zaskoczeniem. Lepsze wrażenie wywarła jednak drużyna z Elbląga.
Zawodnicy Jacka Będzikowskiego mecze z hegemonami z Płocka i Kielc zakończyli porażkami różnicą pięciu i sześciu bramek. - Nie przestraszyliśmy się rywali - cieszył się trener. Jego satysfakcja była zrozumiała - "Meblarze" byli nieustępliwi, grali ambitnie i postawili się wyżej notowanym rywalom.
Przyzwoite występy przeciwko Wiśle i Vive to dla elbląskiego zespołu dobry prognostyk przed piątkowym meczem. Będzikowski twardo stąpa jednak po ziemi i nie popada w nadmierny optymizm. - Tak naprawdę dla nas sezon zaczyna się teraz, wraz z wyjazdem do Mielca - mówi.
Na Podkarpaciu "Meblarzy" czeka trudne zadanie. Choć Stal poległa w środę w Płocku aż 18:37, to wynik ten nie będzie miał żadnego znaczeniu w piątek. - Mecz w Płocku pokazał, że obie drużyny grają w tej lidze o inne cele - komentował porażkę Łukasz Janyst. "Czeczeńcy" klęskę przyjęli z pokorą i przeciw beniaminkowi z Elbląga powinni pokazać inną twarz.
Piątkowy mecz powie też nieco więcej o rzeczywistej sile obu drużyn. Próby wskazania faworyta nie ułatwi bilans bezpośrednich starć obu zespołów - ostatni raz Stal grała z Meblami w lidze w sezonie 2006/07, czyli dekadę temu. Wówczas w Mielcu gospodarze wygrali dwa razy (w sezonie zasadniczym i play-outach). Jak będzie tym razem?
PGNiG Superliga Mężczyzn, 3. kolejka:
SPR Stal Mielec - Meble Wójcik Elbląg / 16 września, godz. 20:00
ZOBACZ WIDEO: Życzliwość ważniejsza niż język. Oto wsparcie paraolimpijczyków w Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}