Gospodarze w pierwszych minutach spotkania całkowicie zdominowali przyjezdnych. Zawodnicy Ostrovii grali szybko i wyjątkowo skutecznie, pewnie wykorzystując każdy najmniejszy błąd rywali. Tych MTS popełnił przed przerwą bez liku i do szatni zszedł przegrywając 13:22.
Zawodnicy Adama Piekarczyka długo nie mogli znaleźć sposobu na twardo grających w obronie przeciwników. Drugą bramkę w spotkaniu goście rzucili dopiero w 12. minucie, kiedy Ostrovia miała już na swoim koncie siedem trafień.
Liderem ostrowskiej drużyny był Mariusz Kuśmierczyk, ale tak naprawdę wszyscy zawodnicy Ostrovii zagrali w sobotę na równym poziomie. Kilka piłek na początku meczu odbił Piotr Matuszczak, pewnie kontry kończyli Jakub Tomczak, Patryk Staniek i Dawid Wesołek, a z linii siódmego metra nie mylił się Damian Krzywda. W efekcie w 20. minucie gospodarze prowadzili już 17:7.
Tak wysoka zaliczka pozwoliła im kontrolować mecz. MTS próbował gonić wynik, ale chwilowe okresy dobrej gry przeplatał fatalnymi pomyłkami. Indywidualnie wyróżniali się Dawid Skoczylas i Kamil Kirsz. W 51. minucie goście doprowadzili nawet do stanu 25:30, ale Ostrovia nie pozwoliła im odwrócić losów meczu. Przyjezdnych zastopował Tomasz Piskorski.
To pierwsza ligowa wygrana Ostrovii i pierwsza porażka MTS-u w sezonie 2016/17. Za tydzień zawodników Krzysztofa Przybylskiego czeka wyjazd do Tarnowa. MTS podejmie z kolei SRS Czuwaj Przemyśl.
Ostrovia Ostrów Wlkp. - MTS Chrzanów 39:32 (22:13)
ZOBACZ WIDEO: Paraolimpijski serwis techniczny. Tu naprawią każdy wózek i protezę (źródło TVP)
{"id":"","title":""}