Kielczanie nie mogą narzekać na nudę - zaledwie w sobotę pokonali Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, a już we wtorek czeka ich kolejny pojedynek. Tym razem mistrzowie Polski na własnym parkiecie zmierzą się z SPR Stalą Mielec. Będzie to dla nich ostatni sprawdzian przed inauguracją Ligi Mistrzów - obrońcy tytułu nowe rozgrywki rozpoczną w białoruskim Brześciu.
- Myśli o meczu w Brześciu kiełkują w głowie, ale w tym momencie koncentrujemy się na meczu z Mielcem. To drużyna, która gra niewygodną piłkę ręczną. Brak koncentracji i myślenie o innych rzeczach może nas kosztować sporo sił i nerwów - podkreśla jednak rozgrywający Vive Tauronu Kielce Mariusz Jurkiewicz.
Napięty kalendarz oznacza, że trener Tałant Dujszebajew musi oszczędzać siły swoich zawodników. W starciu z Piotrkowianinem nie zagrali Michał Jurecki, Dean Bombac, Sławomir Szmal, Krzysztof Lijewski i Karol Bielecki. Zanim do gry wróci pierwsza dwójką minie jeszcze trochę czasu, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że pozostali gracze będą już gotowi na mecz z mielczanami.
Kielczanie bez większych problemów zgarnęli dotąd komplet punktów i przewodzą grupie granatowej. Szczypiorniści Stali mają na swoim koncie dwa oczka wywalczone po zwycięstwie z Meblami Wójcik Elbląg i plasują się na szóstej pozycji w grupie pomarańczowej. Bohaterami ostatnich spotkań obu zespołach byli bramkarze - Filip Ivić oraz Krzysztof Lipka.
Vive Tauron Kielce - SPR Stal Mielec 20.09.2016, godz. 18:30
ZOBACZ WIDEO: Mike Taylor: Gortat i Lampe chcą współpracować (źródło TVP)
{"id":"","title":""}