Wągrowczanie przystąpili do rywalizacji we Wrocławiu osłabieni brakiem prawej strony. To też wpłynęło na to, że oglądaliśmy wyrównane spotkanie, w którym ostateczne rozstrzygnięcia przyszły w ostatnim kwadransie, kiedy to goście potrafili wykorzystać pojawiające się kontrataki.
Jednym z liderów podopiecznych Bartosza Świerada w tym starciu okazał się Paweł Gąsiorek, autor sześciu goli.
- Jadąc na mecz do Wrocławia, wiedzieliśmy, że to zupełnie inny zespół niż przed rokiem w Superlidze. Śląsk postawił nam ciężkie warunki, w naszej grze pojawiło się dużo błędów i chaosu. Byliśmy osłabieni brakiem prawej połówki. Zostawiliśmy dużo zdrowia na boisku, aby wygrać ten mecz. W ostatnim kwadransie nasza obrona funkcjonowała, tak jak tego chcieliśmy, z czego poszły kontrataki i utrzymaliśmy przewagę do końca. Teraz skupiamy się na ekipie z Malborka - podsumował sobotnie wydarzenia skrzydłowy ekipy gości.
ZOBACZ WIDEO: FC Barcelona bez Messiego wciąż dominuje - zobacz skrót meczu ze Sportingiem [ZDJĘCIA ELEVEN]