Orlen Wisła - Azoty. Konfrontacja niepokonanych w Płocku, puławianie głodni sukcesu

WP SportoweFakty / Szymon Łabiński
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński

Po pięciu kolejkach PGNiG Superligi poza Vive Tauronem Kielce tylko Orlen Wisła Płock i Azoty Puławy mają na swoim koncie komplet punktów. W środę któraś z tych dwóch ekip pożegna się z gronem niepokonanych.

W Orlen Arenie dojdzie do ciekawie zapowiadającego się spotkania płocko-puławskiego. Obie drużyny bardzo dobrze rozpoczęły sezon 2016/2017. Wisła jest pierwsza, a Azoty są tuż za nimi w tabeli grupy pomarańczowej. Stawką starcia będzie zatem pozycja niekwestionowanego lidera.

W ubiegłym sezonie obie ekipy mierzyły się aż pięciokrotnie. Za każdym razem wygrywała drużyna ówcześnie prowadzona przez Manola Cadenasa. W fazie zasadniczej płocczanie triumfowali 35:33 i 32:23, a w półfinałach wygrywali odpowiednio 35:34, 36:32 i 25:22. Choć każdy mecz wygrywali Wiślacy, to ekipa z Lubelszczyzny napsuła im sporo krwi.

Wicemistrzowie Polski do starcia z trzecią drużyną poprzednich rozgrywek przystąpią niemal z biegu. W niedzielę płocczanie stoczyli trudny wyjazdowy pojedynek z Paris Saint-Germain HB, który ostatecznie przegrali po walce 30:33. Na Mazowsze zawodnicy Piotra Przybeckiego wrócili dopiero późnym wieczorem w poniedziałek, a już dwa dni później czekać ich będzie mecz z puławianami.

W Płocku zabraknie Piotra Masłowskiego. Rozgrywający Azotów i reprezentacji Polski podczas meczu z Chrobrym Głogów złamał kość śródręcza prawej ręki. Do gry wróci najwcześniej na początku listopada. 28-latek na pewno jest z tego powodu niezadowolony, bo mecz z Wisłą byłby dla niego szczególny - jest przecież wychowankiem "Nafciarzy".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz z dziurawymi rękami. Popełnił koszmarny błąd!

W poprzedniej kolejce Azoty pokonały MMTS Kwidzyn 33:21. Krzysztof Łyżwa, który wyrasta na gwiazdę brązowych medalistów, pragnie powtórzyć ten sukces również w płockiej twierdzy. - Spotkanie z MMTS-em było dobrym przetarciem przed tym meczem. Mam nadzieję, że sprawimy w Płocku miłą niespodziankę - powiedział po efektownym zwycięstwie.

Na bohatera drużyny z Puław wyrasta również bramkarz Wadim Bogdanow. 30-letni golkiper był najjaśniejszym punktem drużyny Marcina Kurowskiego w meczu z MMTS-em. Czy jego postawa i tym razem pozwoli Azotom zdobyć trzy punkty? Odpowiedź poznamy w płockiej Orlen Arenie.

Orlen Wisła Płock - KS Azoty Puławy / 05.10.2016, godz. 18:30.

Komentarze (15)
avatar
Mariusz7
5.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szczerze to pograłem sobie wygraną Azotów po kursie @7.35 dokładnej kwoty zakładu może nie będę zdradzał za jaką kwotę, ale tam parę stówek przy zwycięstwie by było. Sprawa czysto matematyczna Czytaj całość
miki
5.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na dobrą sprawę można powiedzieć, że to pierwszy mecz półfinałowy. Niezwykle ważny mecz, który będzie miał duże znaczenie w zdobyciu pierwszego miejsca w grupie i uniknięcia Vive w play-off. S Czytaj całość
avatar
mauler.
5.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wierzcir w cudy. Gornik tez przecież wg wielu mial wygrav... Wisla wygra ale Azoty lafnie sie pokaza. 27:23 dla Wisly 
tajfun12
5.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
DO boju azoty i sprawcie niespodzianke w płocku dziś . dacie rade z wisłą i wygracie 
avatar
Wiślak
5.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
W Kielcach co niektóre dzieci specjalnej troski już mają mokro na myśl o tym,że Wiśle Puławy mogą urwać punkty. Jakim trzeba być żałosnym i zakompleksionym żeby aż tak źle życzyć na każdym krok Czytaj całość