Obydwie drużyny nie miały w ostatnim czasie dobrej passy, ale faworytami czwartkowego pojedynku byli mistrzowie Słowenii, którzy potwierdzili to miano.
Metalurg przeważał tylko na starcie rywalizacji, kiedy w 7. minucie potyczki prowadził 3:1. Jednak z każdą kolejną minutą rosła przewaga gości, którzy po kwadransie wygrywali 4:3.
Celje nie zamierzało zwalniać tempa, a świetnie radził sobie Borut Mackovsek, którego wspierał Blaz Janc (5:10). Ostatecznie przyjezdni triumfowali w pierwszej połowie 13:9.
Po zmianie stron gospodarze rzucili wszystko na jedną szalę i najpierw odrobili większość strat (12:13), by w 43. minucie batalii doprowadzić do remisu 17:17 po udanym zagraniu Nikoli Kosteskiego.
ZOBACZ WIDEO Pięć goli w Turynie. Juventus rozbił drużynę Linettego [ZDJĘCIA ELEVEN]
Końcówka starcia zapowiadała się bardzo ciekawie, a wynik był sprawą otwartą aż do samego finiszu. W końcowym rozrachunku więcej zimnej krwi zachowali szczypiorniści słoweńskiej ekipy, którzy pokonali Metalurg Skopje 25:23.
Gazprom Liga SEHA, 4. kolejka (mecz zaległy):
Metalurg Skopje - Celje Pivovarna Lasko 23:25 (9:13)
Najwięcej bramek: dla Metalurga Skopje - Vanja Ilić 7, Nikola Kosteski 4, Żarko Peszewski, Filip Taleski i Marko Nelovski - po 3; dla Celje Pivovarna Lasko - Blaz Janc 7, Borut Mackovsek 6, Luka Zvizej i Gal Marguc - po 3.
[multitable table=541 timetable=21511]Tabela/terminarz[/multitable]