W sobotę Paweł Niewrzawa zadebiutował w barwach Wybrzeża Gdańsk. Zdobył jedną bramkę. - Bramki nie mają tutaj nic do tego. Ja miałem zupełnie inne zadania. Tak naprawdę byłem po dwóch treningach z chłopakami. Jestem bardzo zadowolony, bo zdobyliśmy ogromnie ważne punkty. Liczy się tylko to. Z debiutu jestem zadowolony dlatego, bo spędziłem wiele minut na boisku. Po roku przerwy to bardzo ważne - zauważył rozgrywający.
- Przez połowę czasu występowałem na niewygodnej dla mnie pozycji kołowego, bo musiałem zabiegać rywali. Wyższa połowa KPR-u powodowała, że robiłem miejsce dla innych i jestem z tego podwójnie zadowolony. Mateusz Wróbel, Ramon Oliveira i Hubert Kornecki robili robotę. Byliśmy kolektywem i oby tak dalej - dodał Paweł Niewrzawa.
Co czuje zawodnik wchodząc na boisko po tak długim czasie bez gry? - Ten dzień był dla mnie specyficzny. Od czasów juniora tak się nie stresowałem, bo nie wiedziałem czego się spodziewać. Przez rok byłem w ciężkim treningu. Wylałem hektolitry potu, jednak miałem zarówno lepsze, jak i gorsze momenty. Mecz, to adrenalina. Po to człowiek to robi. Życzę sobie, by być zdrowym i móc pomóc drużynie - stwierdził.
Częstotliwość treningów Niewrzawy wzrosła po tym, jak podpisał kontrakt z Wybrzeżem. - Wcześniej bywało różnie. Bardzo dużo pracowałem z trenerami personalnymi. Z zespołem w ostatnim czasie nie trenowałem wcale, bo były problemy z moją licencją. Na dobrą sprawę przez trzy tygodnie byłem bez piłki, stąd brak pewności siebie. Cieszy mnie, że chłopacy pokazali, że razem jesteśmy w stanie dużo zwojować - ocenił zawodnik.
Wybrzeże Gdańsk potrzebowało tak pewnego zwycięstwa z bezpośrednim rywalem, jakim jest KPR RC Legionowo. - To był arcyważny mecz. KPR od zawsze stawiał opór rywalom. Gra rewelacyjną piłkę, poukładaną przez trenera Roberta Lisa. Wiele drużyn nie radzi sobie z tymi schematami. Nasz sztab szkoleniowy odpowiednio rozpisał działania rywala i cieszy wygrana przez własną publicznością. Oby kibiców było jak najwięcej, byśmy budowali wspólną markę - wyraził nadzieję Niewrzawa.
Paweł Niewrzawa pochodzi z Gdańska. W końcu po latach gry w innych klubach, mógł zadebiutować w zespole ze swojego miasta. - Jak rok temu ktoś by mnie spytał czy zagram w Wybrzeżu, w życiu bym się tego nie spodziewał. Wizja klubu jest jednak bardzo fajna. Moim marzeniem jest zbudowanie tu silnego zespołu, który będzie się tutaj bił o czołowe lokaty. Oby to się spełniło w przyszłości - podsumował szczypiornista.
ZOBACZ WIDEO Przebudować drużynę na Tokio 2020. Talant Dujszebajew zostaje (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}