Monika Kobylińska: Spotkanie mogło być spokojniejsze

WP SportoweFakty / Michał Domnik
WP SportoweFakty / Michał Domnik

W hicie kolejki, Vistal Gdynia pokonał Metraco Zagłębie Lubin 23:21. Bohaterką spotkania była Monika Kobylińska, która rzuciła dziewięć bramek. To jej łupem padły dwa ostatnie, decydujące trafienia.

W niedzielę Monika Kobylińska rzuciła dziewięć bramek. - Planem było zwycięstwo w meczu i to było dla nas najważniejsze. Chciałyśmy wygrać i mamy dwa punkty, ale spotkanie mogło być spokojniejsze. Gdy wychodziłyśmy na wyższe prowadzenie, nie potrafiłyśmy tego utrzymać. Liczy się wynik końcowy i cieszymy się z wygranej - powiedziała rozgrywająca.

Z pewnością spotkanie z Metraco Zagłębiem Lubin, to bardzo dobre doświadczenie dla zawodniczek Vistalu. - Nie wiem, czy największym naszym problemem było to, że wkradało się rozluźnienie. Metraco Zagłębie również grało dobrze, do samego końca. Po chwili nieuwagi lubinianki były blisko nas. Przed nami ważne mecze i na nich się skupiamy - podkreśliła Monika Kobylińska.

W ciągu najbliższych dwóch tygodni, gdynianki zagrają mecze z kolejnymi drużynami z ligowej czołówki - MKS-em Selgros Lublin i Pogonią Baltica Szczecin. - Z jednej strony to dobrze, że zaczynamy od tak ciężkich spotkań. Wiemy, że w każdym z tych spotkań trzeba dać z siebie wszystko, a w pewnych momentach może brakować sił. My będziemy walczyć i chcemy wygrać trzy pierwsze mecze i mam nadzieję, że będziemy się cieszyć za dwa tygodnie - wyraziła nadzieję Kobylińska.

Reprezentantka Polski ma więc przed sobą wymagające mecze, a sama nie miała tylu tygodni przerwy, co reszta szczypiornistek. - Po przyjeździe z mistrzostw trener dał nam wolne, więc miałyśmy czas na wypoczynek i wróciłyśmy do drużyny, by współpracować i walczyć o zwycięstwa - podsumowała.

ZOBACZ WIDEO "Piątka" Realu Madryt w starciu z Granadą - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN
SPORTS]

Komentarze (0)