MŚ 2017. Paryskie wakacje Szwedów. Pogrom reprezentacji Bahrajnu

Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017 / J. CROSNIER / Na zdjęciu: Jerry Tollbring
Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017 / J. CROSNIER / Na zdjęciu: Jerry Tollbring

Reprezentacja Szwecji rozgromiła Bahrajn 33:16 (17:5) w drugim spotkaniu grupy D mistrzostw świata piłkarzy ręcznych. Dominacja ekipy z kraju Trzech Koron ani przez moment nie podlegała dyskusji.

Spotkanie od początku było mocno jednostronne. Po dziewięciu minutach Szwedzi prowadzili 5:0, a o czas poprosił trener reprezentacji Bahrajnu. Dopiero jego wskazówki pozwoliły na zdobycie pierwszej bramki - ku uciesze publiczności - w dodatku przy grze w osłabieniu. Wcześniej wicemistrzowie Azji razili nieskutecznością w ataku, mając wyraźne problemy z przebiciem się przez defensywę Skandynawów. Mnóstwo udanych interwencji zanotował też golkiper Żółto-Niebieskich, Mikael Appelgren. Jego skuteczność wynosiła w tym czasie 88 procent!

Jedyną jasną postacią w ekipie z Bahrajnu był vis a vis Appelgrena, Mohamed A. Husain Abdulla, który ratował swoich kolegów przed blamażem. Ci jednak niemiłosiernie szarpali się w ataku, a drugie trafienie zanotowali dopiero w 18. minucie (8:2). Jedynie co czwarty rzut lądował w bramce reprezentacji Szwecji. W jej szeregach wyróżniał się z kolei skuteczny w swoich poczynaniach lewoskrzydłowy, Jerry Tollbring (7 bramek w pierwszej połowie).

Bezradność Azjatów w ofensywie była porażająca. Do przerwy trafili zaledwie pięć z dwudziestu czterech rzutów z gry! Szwedzi nie rozgrywali jakiegoś wybitnego spotkania, ale na tle tak fatalnie grającego rywala, zdołali sobie wypracować przewagę aż dwunastu bramek.

Po zmianie stron na parkiecie paryskiej hali Accorhotels Arena obowiązywała stara łacińska maksyma - nihil novi. Podopieczni Kristjana Andressona drugą połowę rozpoczęli od runu 5:1. Cuda w bramce Szwedów wyczyniał drugi z golkiperów, Andreas Palicka. Jego koledzy z pola pokazali w końcu kilka efektownych akcji, owacyjnie przyjętych przez widownię. Po kwadransie drugiej połowy było już 25:10.

Poczynania ekipy znad Zatoki Perskiej wciąż przypominały przysłowiowe walenie głową w mur. Dopiero w ostatnich piętnastu minutach rozluźnieni Szwedzi pozwolili rywalom nieco zmniejszyć straty. Graczem meczu wybrano rozgrywającego Żółto-Niebieskich, Jima Gottfridssona.

MŚ 2017, grupa D:
Szwecja - Bahrajn 33:16 (17:5)
Szwecja:

Appelgren, Palicka - Jeppsson 1, Darj, Tollbring 10 (3/3), Ekberg 4 (3/3), Kondradsson 1, Pettersson 1, Lagergren 1, Gottfridsson 2, Stenmalm, Zachrisson 8, A. Nilsson 4, L. Nilsson, Nielsen 1
Karne: 6/6
Kary: 10 min. (Pettersson - 4 min., Darj, Lagergen i Nielsen po - 2 min.)

Bahrajn: A. Husain Abdulla, Khamis Isa - Abdulla Edi 1, M. Merza Salman 1, Shehab Alfardan, Mohamed Alsamahiji, Abdulqader Ali 3 (2/3), A. Merza Salman 1, Basham Askani, Jassim Almaqabi 1, Ali Mahfoodh 3, Abbas Alsalanta 1, Abdulla Saad, Habib Hasan 4, Ali Alsayya 1
Karne: 2/3
Kary: 10 min. (M. Merza Salman i Abbas Alsalanta po - 4 min., Ali Alsayya - 2 min.)

Sędziowali: Stevann Pichon oraz Laurent Reveret (Francja)

#ZespółMZRPBramki+/-Pkt
1. Dania 5 5 0 0 157:130 +27 10
2. Szwecja 5 4 0 1 162:111 +51 8
3. Egipt 5 3 0 2 138:143 -5 6
4. Katar 5 2 0 3 127:129 -2 4
5. Argentyna 5 1 0 4 108:137 -29 2
6. Bahrajn 5 0 0 5 110:152 -42 0

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar 2017, czyli wyjątkowo kapryśna impreza (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (4)
miki
13.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem jak to możliwe, że na Mistrzostwach Azji Bahrajn pewnie pokonał Japonię w półfinale. Mecz oglądałem tylko zerkając na monitor, bo były ciekawsze wydarzenia, ale wyglądało to strasznie Czytaj całość