Nasi zawodnicy sobotnie spotkanie rozpoczęli od wyniku 0:5. - Błędy, błędy, błędy. Mieliśmy przed meczem wszystko ustawione i nie tak to miało wyglądać - przyznaje nasz skrzydłowy w rozmowie z WP SportoweFakty.
Po fatalnym początku spotkanie się jednak nie skończyło. - Mieliśmy szanse na odrobienie strat. Zawiodła skuteczność, bo zmarnowaliśmy wiele łatwych sytuacji jeden na jeden. Było też za dużo błędów. Musimy nad tym popracować i wówczas będziemy mogli walczyć z takimi zespołami, jak Brazylia - mówi Daszek.
Za dwa dni on i koledzy zagrają z Rosjanami. Dla naszej drużyny będzie to walka o "być albo nie być" w turnieju. Niepowodzenie sprawi, że niemal na pewno po rundzie grupowej czeka nas rywalizacja o miejsca 17-24.
- Ciężko będzie zapomnieć o porażce, ale to nasze zadanie. Musimy oczyścić głowy - mówi Michał Daszek. - Turniej się jeszcze nie kończy, zostały trzy mecze. Wszystko przed nami. Trzeba się pozbierać, poprawić co złe, wyjść walczyć i po prostu zagrać lepiej.
Kamil Kołsut z Nantes
ZOBACZ WIDEO Dakar: to już nie jest rajd. To walka o przeżycie! (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}