Japończycy tak blisko zwycięstwa, jak w meczu z Biało-Czerwonymi, podczas tego turnieju nie byli. Azjaci do przerwy prowadzili nawet różnicą trzech goli, nasz zespół w ostatnim kwadransie odwrócił jednak losy spotkania.
- Walczyliśmy i byliśmy w tym meczu przez sześćdziesiąt minut - mówi Ortega. - Po przerwie nie mogliśmy już jednak biegać. A że nie jesteśmy zbyt wysocy, to mieliśmy problemy w ataku pozycyjnym. Do tego doszły trzy czy cztery pomyłki w defensywie, bo zwykle bronimy lepiej. Jestem jednak dumny z walki.
- Nie mogliśmy wygrać, bo popełniliśmy błędy w ataku pozycyjnym i przy szybkim środku - dodaje Shida, który zdobył tego dnia dziewięć bramek. - Pokazaliśmy jednak ducha walki. Mogliśmy zwyciężyć, ale się nie udało. Jestem smutny.
Kamil Kołsut z Nantes
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: medale paraolimpijskie już mam, czas na medal IO zawodowców