MŚ 2017: bezradna Japonia, Norwegowie zakończyli fazę grupową mocnym akcentem

PAP/EPA / Eddy Lemaistre
PAP/EPA / Eddy Lemaistre

Reprezentacja Norwegii bardzo udanie zakończyła zmagania w grupie A mistrzostw świata piłkarzy ręcznych, pokonując w ostatniej kolejce Japończyków 38:23.

Ciężar gatunkowy spotkania zamykającego zmagania w grupie A nie był przytłaczający, ponieważ jeszcze zanim sędziowie dali znak do rozpoczęcia gry, wszystkie rozstrzygnięcia w tabeli były już jasne. Norwegowie wiedzieli, że ukończą fazę grupową na 2. miejscu, natomiast Japończycy nie mieli szans na opuszczenie ostatniej, 6. lokaty.

Mimo to gracze z Azji przystąpili do pojedynku z chęcią zaskoczenia rywali szybkim tempem gry. Jego narzucanie nie wychodziło im jednak zbyt dobrze, przez co notowali liczne straty w ataku i nadziewali się na kontry, które wykańczał między innymi Bjarte Myrhol. Obrona Japończyków właściwie nie istniała, a gdyby nie nieźle dysponowany bramkarz Masatake Kimura, już po 12 minutach mogli stracić ponad 10 goli.

Podopieczni Christiana Berge nie mieli żadnego problemu z pokazywaniem swojej wyższości. Nie musieli do tego narzucać nawet szczególnie twardych warunków w defensywie. Znacznie lepiej rozgrywali przede wszystkim atak pozycyjny, raz po raz zaskakując Japończyków dogrywaniem piłki do Kristiana Bjornsena, skutecznie kończącego wszystkie rzuty z prawego skrzydła. Prowadzenie Norwegów 19:14 na półmetku w pełni oddawało ich przewagę w pierwszej połowie.

Po przerwie zawodnicy ze Skandynawii z każdą kolejną minutą powiększali swoją dominację. Ich szkoleniowiec dokonywał wielu roszad, a szansę zagrania na dłuższym dystansie dostał między innymi lewoskrzydłowy Andre Lindboe, dotychczas będący w cieniu Magnusa Jondala.

Im bliżej końca, tym reprezentanci Japonii podejmowali coraz większe ryzyko, między innymi w postaci wycofywania bramkarza. Nie przynosiło to jednak efektu, ponieważ ich rzuty bardzo często zatrzymywał Espen Christensen. Obronił ich aż 19, uzyskując 45-procentową skuteczność. Kolejni jego koledzy poprawiali swoje statystyki indywidualne, a licznik trafień Norwegów zatrzymał się ostatecznie na liczbie 38.

Ich rywalem w 1/8 finału będą Macedończycy. Japończykom pozostała natomiast rywalizacja o miejsca 21-24.

MŚ 2017, grupa A (5. kolejka):

Japonia - Norwegia 23:38 (14:19)

Japonia: Kimura (10/35 - 29 proc.), Kai (3/14 - 21 proc.) - Motoki 4, Mekaru 3, Tamakawa 3, Tokuda 3, Uegaki 3, Agarie 2 (1/1), Kochi 2, Doi 1, Koshio 1, Narita 1, Kato, Komuro, Shida, Watanabe
Karne: 1/1
Kary: 6 min. (Komuro, Narita, Watanabe - po 2 min.)

Norwegia: Christensen (19/42 - 45 proc.) - Myrhol 7, Bjornsen 5, Lindboe 5 (1/1), Tangen 4, O'Sullivan 3, Sagosen 3, Hansen 2, Johannessen 2, Jondal 2, Rod 2, Tonnesen 2, Gullerud 1, Hykkerud
Karne: 1/1
Kary: 2 min. (Sagosen - 2 min.)

Sędziowie: Vaclav Horacek, Jiri Novotny (Czechy)
Widzów: 3 621.

#ZespółMZRPBramki+/-Pkt
1. Francja 5 5 0 0 156:112 +42 10
2. Norwegia 5 4 0 1 155:124 +31 8
3. Rosja 5 3 0 2 139:136 +3 6
4. Brazylia 5 2 0 3 121:146 -25 4
5. Polska 5 1 0 4 115:125 -10 2
6. Japonia 5 0 0 5 120:161 -41 0

[color=black]ZOBACZ WIDEO Szczere wyznanie Jędrzejczyk: Chciałam skończyć ze sportem

[/color]

Komentarze (0)