O przenosinach Tatarincewa do Zabrza informowaliśmy już w piątek. Rosjanin rozstał się wtedy ze swoim dotychczasowym klubem, IFK Kristianstad, do którego trafił w lipcu właśnie z Górnika.
Zabrzański klub planował wzmocnienie drugiej linii już w listopadzie. - (Aleksandr) Chciał do nas wrócić, a my go potrzebowaliśmy - mówi prezes Bogdan Kmiecik.
Tatarincew w Kristianstad nie zdołał wywalczyć sobie silnej pozycji mimo potężnego wzrostu (208 cm). Grał mało. W Lidze Mistrzów wystąpił w ośmiu meczach i rzucił w nich zaledwie trzy bramki. W klubie spędził siedem miesięcy.
Przed wyjazdem do Szwecji był zawodnikiem Górnika przez dwa sezony. W koszulce zabrzańskiego klubu zaliczył 72 spotkania, w których zdobył 236 bramek. W samej PGNiG Superlidze w 53 meczach zanotował 173 trafienia.
Wcześniej był zawodnikiem m.in. drużyny ze Stawropola i hiszpańskiego Reale Ademar León. Grał też w reprezentacji Rosji.
Jego powrót do Zabrza będzie solidnym wzmocnieniem kadry zespołu Ryszarda Skutnika. 68-letni szkoleniowiec nieraz podkreślał, że w drugiej linii brakuje mu doświadczonych graczy. Teraz, oprócz Michała Adamuszka, będzie miał na lewym rozegraniu Tatarincewa.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Chelsea rozbiła II-ligowca [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]