PGNiG Superliga: wyścig o koronę króla strzelców nabiera tempa

WP SportoweFakty / Grzegorz Jędrzejewski
WP SportoweFakty / Grzegorz Jędrzejewski

Mateusz Seroka nie odpuszcza Witalijowi Titowowi w walce o koronę króla strzelców PGNiG Superligi. Kwidzynianin nadal traci pięć trafień do prowadzącego Białorusina.

Po 19. kolejce utrzymał się status quo. Na inaugurację zmagań w tej serii gier błysnął Witalij Titow, który rzucił beniaminkowi z Elbląga dziewięć bramek. Dzień później identycznym dorobkiem w meczu z Wybrzeżem Gdańsk odpowiedział Mateusz Seroka. Skrzydłowy MMTS-u do Titowa wciąż traci zatem pięć goli.

Na podium wskoczył Arkadiusz Moryto. Lubinianin jeszcze poprawił swój znakomity wynik sprzed tygodnia (12 bramek) i w Szczecinie 13 razy pokonał bramkarzy Pogoni. 19-letni skrzydłowy zdystansował Krzysztofa Łyżwę, okupującego od dawna trzecią lokatę. Awans o jedno oczko zanotował także Marek Daćko. Obrotowy Górnika rozegrał znakomitą drugą połowę w Mielcu i zakończył mecz z dziewięcioma bramkami.

Do czołowej dziesiątki zbliża się najlepszy z zawodników Vive. Darko Djukić rzucił w Opolu osiem goli i po 19. kolejkach przesunął się na piętnaste miejsce.

ZOBACZ WIDEO Fantastyczny powrót Realu Madryt! Królewscy uratowali pozycję lidera [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czołówka klasyfikacji strzelców PGNiG Superligi:

Komentarze (0)