Starsi legniccy kibice łączą nazwisko Woźniczki z sukcesami lokalnego szczypiorniaka na przełomie wieków. W sezonie 1997/1998 Miedź pod jego wodzą awansowała do II ligi, a cztery lata później - do I ligi.
W tym sezonie piłkarze ręczni Siódemki Miedzi spisują się znacznie poniżej oczekiwań. Po osiemnastu kolejkach zajmują w tabeli grupy B dopiero ósme miejsce, a w pięciu meczach rundy rewanżowej, która rozpoczęła się w lutym, zdobyli tylko trzy punkty.
W środę drużyna odniosła pierwsze w tym roku zwycięstwo, na własnym boisku pokonując SPR PWSZ Tarnów (28:26). Mimo to w czwartek władze klubu ogłosiły, że dokonają zmiany na stanowisku trenera.
- Decyzja została podjęta jeszcze przed meczem z Tarnowem. Podyktowana jest względami prywatnymi Piotra Będzikowskiego. Piątkowy trening poprowadzi już nowy trener, którym będzie Zygmunt Woźniczka. Liczymy, że zmiana na zespół wpłynie pozytywnie i szybko poprawimy miejsce w tabeli. Z Będzikowskim, który jest legendą naszego klubu, nie rozstajemy się. Będzie nadal w nim pracował, tyle że z grupami młodzieżowymi - mówi prezes klubu, Zdzisław Woźniak.
Będzikowski pierwszy zespół Siódemki Miedź prowadził od spadku z PGNiG Superligi, czyli od połowy 2013 roku. Przed dwoma laty zajął z nim drugie miejsce i walczył w barażach o awans do elity. Siódemka pokonała w nich Polski Cukier Pomezanię Malbork, ale potem okazała się słabsza od Śląska Wrocław.
ZOBACZ WIDEO Karygodne zachowanie i czerwona kartka Garetha Bale'a [ZDJĘCIA ELEVEN]