Liga Mistrzów: o krok od sensacji w Szafuzie, triumf Telekomu Veszprem rzutem na taśmę

Liga Mistrzów: klęska Rhein-Neckar Loewen w Celje! Mistrzowie Słowenii bliżej fazy TOP 16

Zdecydowanym faworytem czwartkowego pojedynku w Szafuzie był srebrny medalista dwóch poprzednich edycji LM - Veszprem. Jednakże zawodnicy Kadetten zagrali bardzo ambitnie i byli o krok od zdobycia jednego punktu.

Już sam start konfrontacji zapowiadał, że wyżej notowany Telekom nie będzie miał tego dnia łatwo. Bardzo dobrze na początkowym etapie batalii radził sobie Gabor Csaszar, który raz za razem trafiał do węgierskiej bramki (4:5).

Grę przyjezdnych starał się przyspieszać doświadczony rozgrywający Momir Ilić i to za jego sprawą mistrzowie Węgier prowadzili 10:7 w osiemnastej minucie rywalizacji. Taki obrót spraw nie podłamał gospodarzy, których do walki poderwał Lucas Meister, zaś pierwsza połowa zakończyła się minimalnym zwycięstwem Telekomu Veszprem 16:15.

Wydawało się, że po zmianie stron podopieczni Xaviera Sabate potwierdzą swoją klasę i zdominują boiskowe wydarzenia, co jednak ku zdumieniu wielu obserwatorów tej konfrontacji nie nastąpiło.

Umiejętnie poczynaniami swojej drużyny kierował Luka Maros, którego wspierał Andrija Pendić i to ten duet sprawił, że piłkarze ręczni Kadetten Schaffhausen na dziesięć minut przed końcem meczu wygrywali 24:22.

Zawodnikom z Veszprem strach zajrzał w oczy i wzięli się oni do cięższej pracy, dość szybko doprowadzając do remisu 24:24. Finisz rywalizacji zapowiadał się pasjonująco, a więcej zimnej krwi zachowali goście, którym triumf (28:27) zapewniło trafienie Ilicia w 59 minucie i 36 sekundzie pojedynku.

Liga Mistrzów, 13. kolejka gr. A:

Kadetten Schaffhausen - Telekom Veszprem 27:28 (15:16)
Najwięcej bramek: dla Kadetten Schaffhausen - Luka Maros 8, Gabor Csaszar 6, Lucas Meister i Andrija Pendić - po 4; dla Telekomu Veszprem - Dragan Gajić i Momir Ilić - po 5, Chema Rodriguez 4.

ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie