Vistal - AZS Łączpol AWFiS. Gdynianki potwierdziły swój potencjał

WP SportoweFakty / Michał Domnik
WP SportoweFakty / Michał Domnik

Vistal nie miał problemów z wygraniem derbów Trójmiasta. Zawodniczki z Gdyni już w pierwszej połowie wyszły na wysokie prowadzenie, by ostatecznie zwyciężyć 28:25.

Gdański zespół przystąpił do spotkania osłabiony. W ostatnich dniach karierę zakończyła Monika Stachowska, a całe spotkanie na ławce przesiedziała Karolina Kalska. Przełożyło się to na grę gdańskiej drużyny, która pozbawiona swoich liderek zaczęła połowę bardzo przestraszona na boisku.

Vistal to znakomicie wykorzystał i gdyńska drużyna w zastraszającym tempie zaczęła budować przewagę. Po trafieniu Joanny Szarawagi, w 15. minucie było już 11:2 i praktycznie było po meczu. Drużyna Pawła Tetelewskiego grała doskonale w obronie, świetnie w bramce spisywała się Małgorzata Gapska, a i w ataku wyglądało to tak, jak powinno.

W pewnym momencie jednak obie drużyny się zablokowały w ataku. Przez siedem minut nie padła żadna bramka. Pod koniec pierwszej połowy szczypiornistki obu zespołów zaczęły jednak znajdować drogę do siatki rywala. Z dobrej strony zaprezentowała się młoda Malwina Hartman, a wynik I połowy - 14:6 - ustaliła Monika Kobylińska.

Początek drugiej części spotkania należał zdecydowanie do gospodyń tego spotkania, które znów bardzo szybko budowały  przewagę. Po rzucie Martyny Borysławskiej, drużyna z Gdyni prowadziła już 21:9! W tym momencie coś w grze Vistalu się jednak zacięło, a świetnie zaczęły się spisywać gdańszczanki.

ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie

Drużyna prowadzona przez Edytę Majdzińską rzuciła sześć bramek z rzędu i po trafieniu Pauli Mazurek, na kwadrans przed końcem było już tyko 21:15 i gdyby AZS Łączpol AWFiS do końca prezentował taką skuteczność w obronie i w ataku, mogłoby się zdarzyć wszystko.

Vistal w odpowiednim czasie zaczął jednak grać na miarę swojego potencjału i nie dał wydrzeć wygranej. Co prawda w samej końcówce goście się zbliżyli, ale ostatecznie drużyna z północnej części Trójmiasta pokonała ekipę ze stolicy województwa pomorskiego 28:25 i wciąż gdynianki liczą się w grze o najwyższe cele. Gdańszczankom pozostała walka w drugiej szóstce.

Vistal Gdynia - AZS Łączpol AWFiS Gdańsk 28:25 (14:6)

Vistal: Gapska, Kordowiecka, Kamińska - Kobylińska 5, Matieli 4, Borysławska 4, Urbaniak 4, Szarawaga 3, Stanulewicz 3, Kozłowska 2, Uścinowicz 1, Dorsz 1, Lalewicz 1.
Karne: 4/4.
Kary: 10 min. (Borysławska 4 min., Uścinowicz, Lalewicz, Szarawaga - po 2 min.).

AZS Łączpol AWFiS: Chojnacka 1, Kajumowa - Masna 6, Hartman 5, Mazurek 4, Cirjan 3, Górna 2, Ciura 2, Świerczek 1, Skonieczna 1 oraz Tomczyk, Żukowska, Karwecka, Jurczyk.
Karne: 0/1.
Kary: 6 min. (Karwecka, Ciura, Żukowska - po 2 min.).

Sędziowie: Godzina, Kamrowski.

Widzów: 600.

Michał Gałęzewski z Gdyni

Komentarze (8)
avatar
Wielbuond
6.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A mi zdarzyła się literówka. Miałem na myśli Gdańsk. 
avatar
Wielbuond
5.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaja w tej Gdyni...Bociany i rezygnacje. Albo się bije o pierwszą szóstkę, albo coś dziwnego. Karolinie się nie dziwie, za to Kasi P już bardzo, bo zaczynała się ocierać o kadrę. Dochodzi rezyg Czytaj całość
avatar
Art46
5.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A pamietasz 1 i 2 ze ta wuefistka byla trenerka kadry narodowej mlodziezowej ze jako 1 z tych trenerow byla na Mistrzostwach Swiata. Ze takie zawodniczki jak Kobylinska i inne wyszly do grup se Czytaj całość
avatar
Grieg
4.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
AZS miał w tym meczu 2 razy więcej kar niż podano - poza wymienionymi dwukrotnie 2 min. dostała Skonieczna, a raz Świerczek. 
avatar
Grieg
4.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przy stanie 21:9 Tetelewski dał szansę rezerwowym, w tym Kamińskiej w bramce, i dlatego przez ostatnie 20 minut AZS odrobił znaczną część strat i przegrał niżej niż to wynikało z wcześniejszego Czytaj całość