Kilka dni temu gruchnęła wiadomość, że KIF od kilku miesięcy zalega z wypłatami. Zagraniczni zawodnicy zaczęli rozglądać się za nowymi pracodawcami. Do Barcelony przeniósł się Antonio Garcia, Fabio Chiuffa wybrał ofertę ABANCA Ademar León (od nowego sezonu). Konstantin Igropulo i Niko Mindegia także rozważali odejście.
Włodarze klubu znaleźli ostatecznie środki, by wypłacić należności. Jednocześnie działacze poinformowali, że w przyszłym sezonie budżet klubu będzie niższy. Co to może oznaczać? Według nieoficjalnych wieści masową ewakuację. Zespół najprawdopodobniej dokończy sezon w niezmienionym składzie, ale wątpliwe, że zawodnicy klasy Igropulo czy Mindegii pozostaną w Kolding na kolejne rozgrywki.
To nie koniec złych informacji. Karierę zakończą byli reprezentanci Danii Lars Jorgensen i Kasper Hvidt, a z podobnym zamiarem nosi się Bo Spellerberg. Wydaje się, że po zakręceniu kurka z pieniędzmi KIF może stracić miejsce w duńskiej czołówce, a tym samym kwalifikację do europejskich pucharów.
ZOBACZ WIDEO: Siedziała w więzieniu, poniżała rywalki. Teraz zmierzy się z polską mistrzynią