W ubiegłą sobotę faworytem spotkania pomiędzy zespołami z Dolnego Śląska było Metraco Zagłębie Lubin, które prawidłowo wywiązało się ze swojej roli. Dobra gra w obronie i skuteczność w kontrataku spowodowały, że podopieczne Bożeny Karkut już w pierwszej połowie odskoczyły rywalkom na bezpieczną przewagę, a po przerwie jeszcze ją podwoiły.
- Zawsze popełniamy jakieś błędy, ale był to jeden z naszych udanych meczów i cieszę się, że tak okazale wygrany. To dobry prognostyk przed tym co wydarzy się w środę i mam nadzieję, że wszystko ułoży się po naszej myśli - oceniła Agnieszka Jochymek, skrzydłowa Metraco Zagłębia.
W rewanżowym spotkaniu półfinału Pucharu Polski z Vistalem Gdynia, podopieczne Bożeny Karkut będą miały do odrobienia sześć bramek. To efekt słabszego meczu jaki przydarzył im się w Gdyni. - Byłyśmy w słabszej dyspozycji, jeśli chodzi o obronę i skuteczność rzutową. Po prostu nie wyszedł nam ten mecz, a szczególnie pierwsza połowa. Mamy dużo do naprawienia - powiedziała Jochymek.
Cztery dni później, wyjazdowym spotkaniem z Kram Startem Elbląg Metraco Zagłębie rozpocznie walkę w decydującej fazie rozgrywek o mistrzostwo Polski. W przeciwieństwie do poprzednich rozgrywek będzie ona toczyła się w nowej formule. - Play-offy mają swój urok i dla kibiców są atrakcyjniejsze. W perspektywie całego sezonu, obecny system jest najbardziej sprawiedliwy, bo punkty zbierane przez cały czas - przyznała skrzydłowa Metraco Zagłębia.
ZOBACZ WIDEO Nieprawdopodobny sezon Kamila Stocha. Spełnił trzy wielkie sportowe marzenia
Czy Metraco Zagłębie odrobi straty z pierwszego meczu i awansuje do finału Pucharu Polski? 
