Zwiastunem dobrej postawy z gorzowianami był zaległy mecz 19. kolejki z SMS ZPRP Gdańsk, w którym Śląsk odniósł pierwsze zwycięstwo od pięciu miesięcy. Niewiele brakło, a we Wrocławiu poległby także lider tabeli, Stal.
Gospodarze rozgrywali znakomite zawody. Nie dość, że nie pozwalali rywalom zbudować przewagi, to w końcówce wyszli na jednobramkowe prowadzenie. Gorzowianie mieli jednak w swoich szeregach Bartosza Starzyńskiego, który uratował faworytów w ostatnich minutach. W 59 minucie wyrównał stan rywalizacji (25:25), ale piłkę miał Śląsk.
Wrocławianie wywalczyli karnego. Do piłki podszedł Piotr Burzyński, pojedynek wygrał jednak Cezary Marciniak i Stal stanęła przed szansą na zwycięstwo. Zawodnicy Dariusza Molskiego zyskali rzut karny, do którego podszedł niezawodny Starzyński i zapewnił sukces swojemu zespołowi.
Porażka oznacza, że Śląsk musi wygrać wszystkie cztery mecze i liczyć na fatalną serię GKS-u Żukowo. Po 23. kolejce spadek wrocławian być może stanie się spadkiem, bowiem Daniel Grobelny i jego zawodnicy zagrają na terenie żukowian.
I liga, grupa A (22. kolejka):
Śląsk Wrocław - Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów 25:26 (12:11)
Stal: Marciniak, Nowicki - Starzyński 12, Turkowski 4, Stupiński 4, Bekisz 2, Serpina 1, Gębala 1, Kryszeń 1, Droździk, Kłak, Marcin Smolarek, Mariusz Smolarek, Gałat, Śramkiewicz
Śląsk: Wojciechowski, Galle, Antosik - Seroczyński 1, Massopust 1, Romian 6, Tkaczyk 3, Burzyński 3, Ziemiński 5, Pawlicki 2, Palica, Misiurka, Królikowski 3
ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki: nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie