Sandra Spa Pogoń - Górnik. Jedni mogą, drudzy muszą

WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: Piłkarze ręczni Pogoni Szczecin
WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: Piłkarze ręczni Pogoni Szczecin

Sandra Spa Pogoń sezon zasadniczy w PGNiG Superlidze zamknie spotkaniem na własnym terenie z NMC Górnikiem Zabrze. Szczecinianie nie muszą się martwić o wynik, ekipa ze Śląska wręcz przeciwnie.

Zwycięstwo NMC Górnika w Szczecinie z Sandra Spa Pogonią będzie tylko jednym z warunków zbliżającym zabrzan do gry w ćwierćfinale mistrzostw Polski w PGNiG Superlidze Mężczyzn. Drugim, może istotniejszym, będzie wynik niedzielnego meczu KPR Gwardii Opole z Zagłębiem Lubin. Awans śląskiej siódemki stanie się możliwy dopiero przy zwycięstwie Miedziowych.

Podopieczni Ryszarda Skutnika sami sobie utrudnili zadanie. Przegrali na własnym parkiecie z KPR Gwardią Opole (30:32), czyli rywalem, którego teraz próbują wyprzedzić w tabeli grupy pomarańczowej. Do tamtej feralnej 20. kolejki najniższy stopień podium należał właśnie do nich.

W Szczecinie zmierzą się z zespołem, który w ostatnim czasie zbudował twierdzę nie do zdobycia dla innych drużyn. Pewną "jasną" stroną może być jedynie fakt, że "Portowcy" osiągnęli swój cel już nieco wcześniej (zagrają w dwumeczu o "dziką kartę") i do zawodów przystąpią bez obciążenia psychicznego.

W sporcie liczą się jednak zwycięstwa. Trudno się więc dziwić, że gracze Rafała Białego chcą przedłużyć rekordową w historii występów w lidze meczów bez przegranej na własnym parkiecie. Obecnie liczba zwycięstw zamknęła się na siedmiu.

ZOBACZ WIDEO Barcelona przeprowadziła szybką egzekucję - zobacz skrót meczu z Sevillą [ZDJĘCIA ELEVEN]

- To, że o nic nie gramy nie znaczy, że wyjdziemy na mecz i odpuścimy. Możemy zagrać na luzie, potrenować jakieś zagrywki i akcje, ale też będziemy chcieli zwyciężyć. Lepiej się człowiek czuje po wygranej, inne jest morale w drużynie - stwierdził Mateusz Zaremba.

Spotkania Pogoni z Górnikiem właściwie od zawsze niosą za sobą duży ładunek emocjonalny. Wpada w nich całkiem sporo bramek, a wynik zazwyczaj jest "na styku". Pewnym odstępstwem od tej reguły był grudniowy mecz obu ekip w Zabrzu. Wówczas wyraźnie lepsi byli miejscowi, wygrali aż 37:26.

Gospodarze do rywalizacji o przysłowiową "pietruszkę" przystąpią w możliwie najmocniejszym zestawieniu personalnym. Na ten aspekt zwrócił uwagę bramkarz gości Sebastian Kicki. - Będzie trudniej o tyle, że mają w dyspozycji praktycznie wszystkich zawodników.

- Mam nadzieję, że zrobimy kawał dobrej roboty w Szczecinie, aby potem ze spokojem patrzeć na niedzielne wydarzenia w Opolu. I mamy nadzieję, że Zagłębie sprawi niespodziankę - powiedział na łamach oficjalnej strony szczypiornista.

Sandra Spa Pogoń Szczecin - NMC Górnik Zabrze / 08.04.2017, godz. 18.30

Komentarze (0)